... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

.. podporz¹dkowa³ Fortunê Opatrznoœci, sprowadzaj¹c jej dzia³anie do roli wype³niania Bo¿ych wyroków. Skutki tych ostatnich s¹ doœwiadczane przez ludzi, którzy nie rozumiej¹ istoty niepoznawalnych dla siebie decyzji Stwórcy. Ostatecznie wiêc Fortuna znalaz³a dla siebie miejsce w œredniowiecznym œwiatopogl¹dzie i zosta³a zaadaptowana do chrzeœcijañskiego systemu pojêæ. Dojrza³e œredniowiecze upowszechni³o jej wizerunek plastyczny. Najstarsze znane przedstawienie „ko³a Fortuny" mia³o siê pojawiæ oko³o r. 1100 w kodeksie mieszcz¹cym twórczoœæ Boecjusza. W dziele pt. Hortus deliciarum (Ogród rozkoszy) Herrady z Landsbergu (w. XII) nieznany miniaturzysta nakreœli³ ukoronowan¹ kobiec¹ postaæ zasiadaj¹c¹ na tronie, poruszaj¹c¹ przek³adni¹, wprawiaj¹c¹ w ruch olbrzymie ko³o. Na obrêcz ko³a od lewej strony wspina siê m³odzieniec, który triumfuje jako król, dotar³szy do szczytu, by — przesun¹wszy siê ku prawej stronie obrêczy 261 Cz. II. Piœmiennictwo ³aciñskie i polskie XIII-XIV wieku. Twórczoœæ w jêzyku ³aciñskim — spaœæ bez ratunku g³ow¹ w dó³. „Ko³o Fortuny", zwane te¿ niekiedy „ko³em szczêœcia", przedstawiali i inni miniaturzyœci. Znana jest zw³aszcza ilustracja zdobi¹ca trzynastowieczny kodeks Carmina Burana. Podobne wyobra¿enia inspirowa³y ilustratorów kolejnych wydañ F. Petrarki De remediis utrius¹ue fortuna (O postêpowaniu w dobrej i zlej doli) jeszcze w XV i w XVI wieku. Temat ten poci¹ga³ nie tylko malarzy, ale i poetów œredniowiecznych, którzy chêtnie pisali utwory De rota Fortuna (O «kole Fortuny»): cykl takich wierszy mo¿na znaleŸæ we wspomnianym zbiorze ³aciñskich pieœni waganckich Carmina Burana. Z zamkniêt¹ treœciowo, okolon¹ klamr¹ rozwa¿añ o Fortunie, ca³oœci¹, jak¹ tworzy pierwsza czêœæ utworu, kontrastuje czêœæ druga (zwrotki 15-21). Pocz¹tkowe strofy stanowi¹ kontynuacjê lamentu zmar³ego i pozornie dostosowuj¹ siê do jego tonu; pozornie — poniewa¿ w istocie zawieraj¹ gorzkie oskar¿enie Alberta o zdradê polskiego w³adcy. Obrót ko³a Fortuny okazuje siê tu aktem sprawiedliwoœci Bo¿ej dla buntownika, który poszed³ za podszeptem swej niemieckiej natury: [15] O, Si quod scio scivissem, Duci fidelis fuissem Nullum sibi peferens, Sed heu! Quia ipsum sprevi Volens miles esse Suevi, Terram sibi offerens. Gdybym wiedzia³, co wiem teraz, Zawsze wierny by³bym ksiêciu, Moim w³adc¹ by³by on! Ale ja z³ama³em wiarê: Chcia³em nosiæ barwy Szwaba, Ziemiê oddaæ w jego moc. [17] Ad hoc traxit me natura. Poci¹gnê³a mnie natura. 262 Od tego momentu monolog przeradza siê w oskar¿enie „zwyczaju wszystkich Niemców". Gdziekolwiek ¿yj¹, musz¹ przodowaæ i siêgaj¹ po w³adzê. Po przybyciu do cudzego kraju najpierw uni¿enie zabiegaj¹ o wzglêdy miejscowych, przenikaj¹c do lokalnej spo³ecznoœci najchêtniej poprzez zawieranie ma³¿eñstw. Kiedy ju¿ utwierdz¹ sw¹ pozycjê, udaj¹ siê do dziedzica i za odpowiednio wysok¹ sumê nabywaj¹ wieœ w dzier¿awê. Z³oto pozwala im wkrótce uzyskaæ prawo dziedziczenia i wtedy obejmuj¹ wójtostwo. W ten w³aœnie sposób oszukali Czechów, których wyzuli z wszelkich dóbr i doprowadzili do upadku. Czêœæ druga utworu stanowi treœciow¹ i ideow¹ replikê pierwszej. Miejsce lamentu Alberta, skrzywdzonego przez Fortunê, zdradzonego przez sprzymierzeñca i opuszczonego przez przyjació³, zajmuje gwa³towne oskar¿enie go o zdradê kraju. Charakterystyka „natury niemieckiej" sprowadza siê w istocie do opisu mechanizmu kolonizacji — z pozycji obrony interesów ludnoœci polskiej. Nie ma ona bezpoœredniego zwi¹zku ze spraw¹ krakowskiego wójta. Mo¿na przypuszczaæ, ¿e ka¿da z dwu czêœci Pieœni wysz³a spod pióra innego twórcy. Pierwsz¹ z pewnoœci¹ u³o¿y³ autor sprzyjaj¹cy Albertowi, mo¿e wywodz¹cy siê ze sfer mieszczañskich Krakowa, odznaczaj¹cy siê doœæ wysok¹ kultur¹ literack¹. Druga — mog³a byæ napisana tylko przez stronnika ksi¹¿êcego, reprezentuj¹cego postawê antygermañsk¹, a przy tym autora poœledniejszego, nie mog¹cego mierzyæ siê pod wzglêdem opanowania sztuki poetyckiej z twórc¹ pocz¹tkowych czternastu strof. Autor czêœci drugiej pos³u¿y³ siê form¹ poetyck¹ istniej¹cej zapewne wczeœniej ca³oœci pieœniowej (zwr. 1-14), aby wyraziæ skrajnie ró¿ne treœci i przedstawiæ je w odmiennym œwietle. Zabieg ten mia³ pod³o¿e jawnie satyryczne i demaskatorskie: VI. Poezja œwiecka. 3. Drobne formy poetyckie wyniesionemu niemal na tragiczne koturny bohaterowi, skrzywdzonemu bezlitosnym obrotem „ko³a Fortuny", przypisano zdradê, ka¿¹c mu jednoczeœnie uznaæ s³usznoœæ kary, jaka spad³a nañ z wyroku losu. 3. DROBNE FORMY POETYCKIE Nagrobek Boles³awa Chrobrego zapocz¹tkowa³ w Polsce seriê epitafiów literackich, rozbudowanych i dba³ych o formê wypowiedzi. Inskrypcje nagrobne, mno¿¹ce siê w XIII-XIV wieku i póŸniej, by³y wszak¿e w wiêkszoœci lakoniczne, a element panegiryczny ³¹czy³y ze skrótow¹ informacj¹ o osobie zmar³ej. Taki charakter mia³y np.: nagrobek Boles³awa Wysokiego (zm. 1201) wyryty w koœciele cystersów w Lubi¹¿u, znane w kilku wersjach epitafium biskupa krakowskiego Prandoty (zm. 1266) czy te¿ epitaf Piotra W³ostowica wyryty w latach 1270-1290 w koœciele Sw. Wincentego we Wroc³awiu. Podobn¹ formê przyjmowa³y te¿ utwory funeralne wpisywane do ksi¹g, jak np. wiersze pochwalne upamiêtniaj¹ce zmar³ego ksiêcia Pomorza Gdañskiego, Œwiêtope³ka Wielkiego (1220-1266) oraz krótki wiersz wys³awiaj¹cy opata Ditharda — znajduj¹ce siê w kronice klasztoru cystersów w Oliwie. Drobne utwory epigramatyczne ró¿nej treœci, nie przeznaczone ju¿ do rycia na kamieniu, ale umieszczane na marginesach b¹dŸ ok³adkach ksi¹g, zaczê³y pojawiaæ siê w³aœnie w XIII stuleciu, mno¿¹c siê z biegiem czasu. Przewa¿nie informuj¹ one o lokalnych zdarzeniach, np. o napadzie Brandenburczyków na Poznañ w r. 1299, o spaleniu Krakowa w r. 1287 lub o napadzie wroc³awskich mieszczan niemieckiej narodowoœci na polskiego biskupa Nankera w r. 1328. Niekiedy te¿ komentuj¹ ró¿ne strony bie¿¹cego ¿ycia; zachowa³ siê np. wiersz o dro¿yŸnie i o cenach we Wroc³awiu, napisany po r. 1362. Szczególnie interesuj¹c¹ odmianê tematyczn¹ drobnych utworów wierszowanych stanowi¹ epigramy poœwiêcone ksi¹¿ce, pisarzowi i wszelkim problemom zwi¹zanym z prac¹ twórcz¹. Tak np. na wyklejce dzie³a Lectiones (Lekcje; dos³. „to co s³u¿y do czytania lektury") pochodz¹cego z biblioteki klasztoru cystersów w Paradyzu (Goœcikowie) zapisano w r. 1282 wiersz skierowany do czytelnika: Post Christum duo C C. mille et octoginta duoque. Transactis annis, ut monstrant scripta lohannis, Est liber hic scriptus; qui scripsit, sit benedictus. Hunc qui furetur, anathematis ense necetur. Quisquis eris, qui perlegeris, nunc percipe uisu, Quod liber hic scriptus fuerit tunc in Paradyso