... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Lecz nienawiść Salomy i brata jej, Ferora- sa, do Hasmonejki Marjamny, której nawet śmierć nie zdołała za- gasić, nie pozwoliła dojrzeć tej zgodzie; przelali oni zawziętţ zlość ku nieboszezce na abydwu jej synów, lu:bo jeden z nţich bvł zięciem Salumy. Potrafili nakłonić Heroda, aţby syna z pierwsze- go małżeństwa z Dorydą, któreao wygnał byl wraz z matką przed zawarciem ślubóţw z Hasţmonejką Marjamną, pa.zyjąţ napowrót do domu i traktował jak księcia. Ten syn Dorydy, Antypater, odzie- dziczył z krwią idumejską jej przewrotność, nieludzkość i obtu- dę i zţoţć swoją zwrócił przeciw ojcu i braciom. Ci troje, Salome, Feroras i Antypater, śmiertelţni skądinąd sobie wrogawie, zjedno- czyli się pod hasłem wspblnej nienawiści do synów Marjaţmny. Iţ ţrięrej wyrbżniał ieh ojciec, z im większem upodobaniem spoczy- wały oczy narodu na Hasmoneusrţach po matce, tem żywszy bu= dzili w nich obadwaj mţodzieńcy wstręt i obawę. Antypater oskar- żyl Aleksandra i Aryetoţbula, że śůmţierć swojej matki zamierzają pomścić na sprawcy. Słowa niechęci, ktţóre się im wymknęly z ţat nieostrożnych, nastręczyły powód dA tej deţunejacji. Podejrzliwţ dusza Heroda chłonęla z lubością oszezerstwa; począł nienawi- dzieć swych synów i, aby ich ukarać, udzielił Antypatrowi rów- nych z nimi praw do koţrony, co jeszGze więrej rozjątrzyło synbw Hasmonejki i popchnęto do bezwzględnych wynurzeń przeciw ojcu. W.ynurzenia te, wydęte do rozmiarów formalnego spisku ne ojca, doezţy do uszu Heroda. Antypater postarał się o zgromadze- nie dowodbw winy obydwu młodzieńców. Daremnie wstawinł siţ krói hapadocki i sam ţawet August za oskţarżonymi. Pod pła- szcsykiem najserdeczniejszej miłości dla braci knuł Antypater przeciwko nim coraz nowe intrygi. Słudzy Aleksaţndra i Arysto- hiila, wzięci na tortury z rozkazu Heroda, zeznali wszystko, cze- ţo zażądano. Skutkiem tych zeznań obaj bracia skazani zostali na śrnicrć przez trybunat zwołaţny do Berytu, a złożony ze 150 przy- jaciół królewskich. Herori pospieszył z wykonaniem wyroku; za- ţţleczeni do Samarji, w której przed trzydzieţtu laty wyrodny ich ojciec święcił gody małżeńskie z ich matką; oddali głowy pod to- .pór (oh. 7), a ciaţa ich pogrzebano w Aleksandrjon. Atoli śmierć ich nie położyła końca machinaejom iia zgubę Heroda, lecz podsycita je, owszem, ,nowym żywiołem. Obecny dziedzic horony, Antypater, nie czuł się pewnym na swem stano- ţvisku, pbki żył ojciec, a żył jego zdaniem zbyt długo. Ukartował tedy wespół z Ferorasem zamach na życie ojca i dobrodzieja. Fe- roras poróżnił się z bratem, który zganił niu mezaljans z niewol- iiicą. Salome, rozstawszy się z nimi, ostrzeţla Heroda o grożącem niţbezpieczeństwie. Ale oko króla tak już stępiało, że nie chciał dać wiary temu doniesieniu. Nie dostrzeół nawet sieti, zastawionej iiań w najbliiszem o.toczeiziu. Cz,tery kobiety, utrzymujące z An- typatrem i Ferorasem ciągłe stosunki, powzięły zamiar pozbawie- nia życia Heroda: matkţ Antypatra, Doryda, bawiąca znowu w ţpałacu, żona Ferorasa, tudzaeż jej matka i sńostra. Kobiety te miewały z sobą schadzki tajemne, zjedţnały one sobie rzezańca Hţrodowego, Bagoasa, oraz pięknego młodzieńca Karusa, którego z krblem łączyły związki przeciwne naturze. Przystali do tego sprzysiężenia niewiast najzagorzalsi Faryzeusze, serdecznie niena- widaący Heroda ea poniewieranie wiary ţi abycz.ajbw ojcţzystych. Niewiadomo, skąd wyszła pierwsza i.nicjatywa wspólnego działa- nia, od Faryzeuszów, czy też od kobiet. Kie.dy ci Faryzeusze i ich twolennicy nie usłuchali rozkazu złożenia królowi przysięgi na vrierność i za upór ukarani zostali znacznemi grzywnami, zapła- ciła za nich karę żonţ Ferorasa. Przeszło sześć tysięcy Faryzeu- szów, prawdopodobnie ze szkoly Szammaja, pałało ku królowi idumejskiemu nienawiścią zawziętą. Aby go obalić, niektórzy fa- iiatycy z tego grona obwieścili w tajemţn.icy żonie Ferorasa, że itpadek domu Herodowego postanowiony został przez Boga, a berło przej.dzie do rąk jej potamków. Eunuchowi zasię zwiastowali, - 508 - te powołany jest, aby był ojcem i dobrodziejem narodu judzblego i że nietylko jako kţrbl zasiądzie na tronie, lecz nawet cudowaiym sposabem doczeka się dzieci. Te obietnice, - urojenia głów egzal- towanych, czy też matactwa zręcznych szalbieţrzy - znalazły wia- rę i zachęciły aspirantów do przyspieszenia śmierci Heroda. Król tymezţsem nie wiedzlał nic zgoła o tem, co się kliuło tui pod jego bokiem. Dopiero siostra otworzyła mu oczy n,a te m.achi= nacje