... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Jak pisali Hunter i Schmidt (1976, s. 1069): „dobór kwotowy w sposób oczywisty zaniża średnie wyniki uczniów kończących szkołę, i dlatego musi obniżać jej prestiż. Podobne uwagi można sformułować w stosunku do rynku pracy". Dobór kwotowy może też stać się - wbrew intencji jego zwolenników - narzędziem dyskryminacji (określanie grup mniejszości i większości dla doraźnych celów politycznych). Inne zastrzeżenie sformułowane przez Huntera i Schmidta (ibidem) dotyczy konsekwencji strategii doboru kwotowego dla kandydatów z preferowanej grupy mniejszości. Ich zdaniem, osoby należące do grupy mniejszości i wybrane zgodnie z systemem kwotowym, które zostałyby również wybrane, gdyby zastosować strategię indywidualizmu nieograniczonego, płacą społeczne koszty w postaci mniejszego prestiżu i mniejszej samooceny. Jest to spowodowane ogólnie niższymi wynikami kryterialnymi całej grupy mniejszości i traktowaniem wszystkich osób należących do tej grupy jako mniej wykwalifikowanych w porównaniu z odrzuconymi kandydatami z grupy większości. A to powinno uwrażliwić wszystkich decydentów na, być może, zbyt duże koszta indywidualne - w porównaniu z zyskami społecznymi - wynikające ze stosowania strategii selekcji opartej na doborze kwotowym. Literatura na temat stronniczości selekcji nie dostarcza definicji uniwersalnej, dającej się zastosować w każdej sytuacji społecznej, nawet jeżeli pojęcie uczciwej selekcji ograniczymy wyłącznie do trafności prognostycznej. Jak się wydaje, ogromną rolę w podejmowaniu decyzji dotyczących preferowanych strategii selekcji odgrywają przyjęte systemy wartości. Odwołanie się wyłącznie do procedur statystycznych nie jest tu rozwiązaniem, chyba że uznamy, iż jedynym celem selekcji jest maksymalizacja trafności prognozy wyniku kryterialnego. Ta ostatnia zasada sama w sobie jest już jednak wartością i jak przekonywał Ellett (1980), powinna również stać się przedmiotem moralnej debaty (szerzej na temat pojęcia uczciwej selekcji i modeli decyzyjnych wykorzystywanych dla potrzeb selekcji por. Anastasi, Urbina, 1999; Hornowska, 1999, 2000b). 125 Rozdział 3 Podsumowanie. Nasza refleksja na temat stronniczości testu i jego uczciwego stosowania na pozór wykracza poza obszar tradycyjnie zarezerwowany dla problematyki trafności. Jednakże zagadnienia te - co, mam nadzieję, udało się wyraźnie pokazać - są ściśle powiązane z trafnością testu, a analiza stronniczości powinna być traktowana jako element badań walidacyjnych. Badania nad stronniczością w sposób oczywisty rozszerzają nasze rozumienie trafności testu. Wczesne standardy dotyczące wymogu trafności można nazwać „wymogiem prawdziwości etykietowania" - twórca testu musiał wykazać, że test mierzy to, co z założenia ma mierzyć. Rosnące zainteresowanie testami i wadliwe ich stosowanie zwiększyły społeczny nacisk na wymóg trafności. Po to, aby można było prowadzić badania, które potwierdziłyby wnioski wyciągane na podstawie wyników testowych, badacze musieli umieć sformułować te wnioski i następnie je badać. Stało się wyraźne, że wnioski te zależą od konkretnego zastosowania testu. Już w 1971 roku Cronbach (1971) twierdził, że jeżeli wyniki testowe mają stać się podstawą decyzji (zwłaszcza selekcyjnych), to konsekwencje tych decyzji muszą być elementem badań walidacyjnych. Stąd w Standardach dla testów stosowanych w psychologii i pedagogice wydanych w 1985 roku (APA, 1985b) sformułowano już - idąc za Cronbachem (1971) - następującą dyrektywę: jeżeli test jest wykorzystywany np. do podejmowania decyzji o kierowaniu do różnych placówek (np. szkół specjalnych), należy wykazać, że idący za tym inny sposób oddziaływania stanie się skuteczny. Kluczowym pojęciem staje się skuteczność - dzieci skierowane do szkół specjalnych muszą się lepiej rozwijać tam, niż gdyby zostały w dotychczasowym środowisku. Podczas gdy tradycyjne badania walidacyjne można określić jako udowadnianie prawdziwości w etykietowaniu, współczesne można porównać do testowania nowego leku - z jednakowym naciskiem na efekty uboczne, jak i zamierzone korzyści. Problem stronniczości testów psychologicznych nie może być więc problemem ignorowanym przez psychologów. Każdy test powinien zostać obiektywnie zbadany pod tym względem za pomocą wszelkich dostępnych technik psychometrycznych i statystycznych. Jeżeli hipoteza o istnieniu stronniczości testu zostanie potwierdzona, kwestionowanej metody nie powinno się stosować przynajmniej do badania tej grupy, która jest przez nią dyskryminowana, lub powinna być ona stosowana w sposób umożliwiający kontrolowanie wyników testowania ze względu na stronniczość. Warto też pamiętać że w stronniczych testach można często zrewidować oraz wyeliminować - jeżeli nie całkowicie, to w sposób wyraźny - ich stronniczość w stosunku do konkretnej grupy społecznej. Nim jednak zdecydujemy się odrzucić jakiś test całkowicie, powinniśmy także koniecznie rozważyć, czy to co nam zostaje w zamian - a więc pozatestowe techniki szacowania - gwarantuje mniej stronnicze i bardziej uczciwe decyzje w stosunku do zdefiniowanej, 126 określonej grupy osób badanych. Trafność, czyli określanie obszaru zastosowania testu Zakończmy tę część cytatem z dzieła wielkiego filozofa: „Zane jest stare powiedzenie głoszące, iż równość czyni przyjazne uczucia między ludźmi. Słuszne jest ono i traf ne. Ale j ak taką równość znaleźć, n ie u świ a-damiamy sobie jasno, i z tego powodu wszystko straszliwie mąci się i miesza" (IV Księga Praw Platona). Podstawowe pojęcia: • dobór kwotowy • indywidualizm nieograniczony • indywidualizm ograniczony • kontaminacja kryterium • macierz wielu cech-wielu metod • stronniczość testu • trafność • trafność fasadowa • trafność kryterialna trafność diagnostyczna trafność prognostyczna • trafność teoretyczna • trafność treściowa • uniwersum treści Literatura zalecana Anastasi A., Urbina S. (1999). Testy psychologiczne. Warszawa: Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Brzeziński J. (1996). Metodologia badań psychologicznych. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Guilford J.P. (1988b). Rzetelność i trafność pomiarów. Biblioteka Psychologa Praktyka. Tom II: Problemy teorii, rzetelności, konstrukcji i analizy wyników testów psychologicznych (s. 51-103)