... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

3-6 oraz MadŸihima Nik¹ja, I. 349-352) wymienia osiem rodzajów dŸhany - cztery rupa-dŸhany i czte- - 78 - Pojêcie dhjany u¿ywane w buddyzmie zawiera zarówno pamiêtanie (smriti), jak i samadhi i najlepiej mo¿na je opisaæ jako stan jednolitej i jednokierunkowej œwiadomoœci. Z jednej strony jest ona jednokierunkowa w tym sensie, ¿e koncentruje siê na teraŸniejszoœci: dla niezm¹conej œwiadomoœci nie istnieje przesz³oœæ ani przysz³oœæ, lecz tylko jedna chwila obecna (ekaksana), nazwana przez zachodnich mistyków Wiecznym Teraz. Z drugiej strony jest ona jednokierunkowa w tym sensie, ¿e jest stanem œwiadomoœci, w którym nie ma rozró¿nienia pomiêdzy poznaj¹cym, poznaniem i poznawanym. Tathagata (czyli budda) widzi to, co mo¿na zobaczyæ, lecz nie jest on œwiadom (na mannati, nie pojmuje) widzianego, niewidzianego, widzialnego ani widz¹cego. Tak samo jest ze s³yszanym, odczuwanym i poznawanym: on nie myœli o nich w tych kategoriach*. Trudnoœæ zrozumienia, czym jest dhjana, polega na tym, ¿e struktura naszego jêzyka nie pozwala nam na u¿ycie czasownika przechodniego bez podmiotu i orzeczenia. Tam, gdzie mamy do czynienia z „poznaniem", konwencja gramatyczna wymaga tak¿e kogoœ, kto poznaje, i czegoœ, co jest poznawane. Tak bardzo jesteœmy przyzwyczajeni do tej konwencji, mówi¹c i myœl¹c, ¿e nie potrafimy dostrzec, i¿ jest to tylko pewna konwencja i ¿e nie musi ona wcale odpowiadaæ faktycznemu doœwiadczeniu poznania. Tak wiêc jeœli powie- ry arupa-dŸhany, czyli stany dŸhany posiadaj¹ce i nie posiadaj¹ce formy. Pierwsze cztery wi¹¿¹ siê ze stopniowym zamieraniem pojêæ (wita-ka) i myœlenia dyskursywnego (uiikara) i przechodzeniem w stan niewzruszonego spokoju (upekha) poprzez praktykowanie samadhi. Innymi s³owy, kiedy umys³ powraca do swojego naturalnego stanu spójnoœci i niedwoistoœci, przestaje siê kurczowo czepiaæ doœwiadczenia za pomoc¹ symboli dyskursywnego myœlenia. Umys³ po prostu zaczyna postrzegaæ bez s³ów i pojêæ. Dalej znajduj¹ siê cztery arupa-dŸhany, opisywane jako sfery Nieograniczonej Przestrzeni, Nieograniczonej Œwiadomoœci, Nicoœci i Zaniku Postrzegania i Niepostrzegania, które s¹ stadiami uœwiadamiania sobie przez umys³ w³asnej natury. Mówi siê, ¿e Budda w chwili swojej œmierci wst¹pi³ w stan parinirwany (tj. ostatecznej nirwany) z czwartej rupa-dŸhany. , »,, . , *Anguttara Nikaja, II. 25. - 79 - my, ¿e „rozb³ys³o œwiat³o", bêdzie nam mo¿e trochê ³atwiej obna¿yæ tê konwencjê, gdy uzmys³owimy sobie, i¿ rozb³ysk jest tu w istocie œwiat³em. Dhjana jednak¿e, jako stan psychiczny cz³owieka wyzwolonego czy przebudzonego, wyzwala z b³êdnego mniemania, ¿e wyodrêbnione przez konwencjê byty jednostkowe s¹ rzeczywistoœci¹. Intelektualna niezrêcznoœæ, jak¹ odczuwamy, próbuj¹c sobie wyobraziæ poznanie bez okreœlonego „kogoœ", kto poznaje, i okreœlonego „czegoœ", co jest poznawane, przypomina niezrêcznoœæ, jak¹ odczuwalibyœmy, pojawiaj¹c siê na uroczystej kolacji w pi¿amie. B³¹d ma tutaj charakter konwencjonalny, a nie egzystencjalny. Po raz kolejny widzimy wiêc, jak konwencja, jak maja miar i opisów zaludnia œwiat zjawami, które nazywamy jednostkami i rzeczami. Si³a konwencji jest tak hipnotyzuj¹ca, tak przekonuj¹ca, ¿e zaczynamy postrzegaæ te zjawy jako rzeczywistoœæ i obdarzamy je nasz¹ mi³oœci¹, wznosimy je na piedesta³y i tworzymy z nich bezcenne maj¹tki. Natomiast pe³na niepokoju zaduma nad tym, co siê stanie ze mn¹, kiedy umrê, jest w gruncie rzeczy pytaniem o to, co siê stanie z moj¹ piêœci¹, kiedy rozewrê d³oñ, czy gdzie zniknie mój uœmiech, kiedy spowa¿niejê. Niewykluczone wiêc, ¿e teraz bêdziemy w stanie zrozumieæ s³ynne podsumowanie doktryny Buddy, jakiego dostarcza nam Wisudhimagga: Tylko cierpienie jest - nikogo, kto cierpi; Jest czyn, lecz sprawcy jego nie ma; Nirwana te¿, choæ nikt nie szuka jej; ' * 'A Jest Œcie¿ka, lecz nikt po niej nie st¹pa. (16) -'f r, .., -\f, v, .<-. -, <³f ' r) '" r>„ no < -"