... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
Na piersiach miała wypisane słowo: „Zdychaj" czymś, co wyglądało na czerwony lakier do paznokci. Ciało miała wysmarowane inną czerwoną substancją, prawdopodobnie keczupem, a na jej plecach, również keczupem, wypisano słowa: „Duke Gram". Na rękach, piersiach i twarzy doktor Jordan zauważył kilka małych siniaków. Zauważył również kilka drobnych skaleczeń na wewnętrznej stronie jej warg. Z ust wystawała nasiąknięta krwią zielonkawa myjka, wepchnięta głęboko do gardła, którą ostrożnie wyjął. Na szyi ofiara miała układające się w półokrąg otarcia i siniaki. Miała również posiniaczoną pochwę. I mocno rozszerzony odbyt. Po dokładnych oględzinach doktor Jordan znalazł i wyjął stamtąd małą, metalową nakrętkę do butelki. Badanie wewnętrzne nie ujawniło niczego szczególnego: zapadnięte płuca, powiększone serce, kilka sińców na głowie i brak urazów mózgu. Wszystkie rany zadano, kiedy ofiara jeszcze żyła. Nie było śladów krępowania rąk ani nóg. Małe siniaki na przedramionach powstały prawdopodobnie podczas walki, kiedy Debbie się broniła. Zawartość alkoholu we krwi była niewielka: 0,4 promila. Zrobiono wymaz z ust, pochwy i odbytu. Badanie mikroskopowe miało ujawnić obecność plemników w pochwie i odbycie, ale nie w ustach. W celu zabezpieczenia dowodów rzeczowych doktor Jordan obciął jej paznokcie, zeskrobał próbkę keczupu i lakieru do paznokci i wyczesał luźne włosy łonowe; pobrał również próbkę włosów głowowych. Przyczyną śmierci była asfiksja, zaduszenie się na skutek zadławienia myjką i zadzierzgnięcia na szyi paska lub kabla elektrycznego. Kiedy Jordan skończył pracę, Jerry Peters sfotografował ciało i pobrał odciski palców i dłoni. Peggy Stillwell była zdruzgotana do tego stopnia, że nie mogła normalnie funkcjonować ani podejmować żadnych decyzji. Nie obchodziło ją, kto organizuje pogrzeb ani co dokładnie zaplanowano, ponieważ nie miała zamiaru w nim uczestniczyć. Nie mogła jeść, nie mogła się kąpać, a już na pewno nie mogła pogodzić się z tym, że jej córka nie żyje. Zamieszkała z nią jedna z sióstr, Glenna Lucas, która powoli opanowała sytuację. Zamówiono mszę i Peggy została taktownie poinformowana, że musi na niej być. 2 — Niewinny 17 Nabożeństwo odbyło się w sobotę jedenastego grudnia, w kaplicy domu pogrzebowego Criswella. Glenna umyła i ubrała siostrę, zawiozła ją na miejsce i żeby pomóc jej przetrwać tę ciężką próbę, przez cały czas trzymała ją za rękę. Na terenach wiejskich Oklahomy wszystkie nabożeństwa żałobne odbywają się tak, że otwartą trumnę wystawia się na widok publiczny. Powód tego jest nieznany lub zapomniany, jednakże skutek potęguje tylko udrękę i cierpienie. Ponieważ trumna była otwarta, wszyscy ¦widzieli, że Debbie pobito. Miała opuchniętą i posiniaczoną twarz, chociaż wysoki kołnierzyk koronkowej bluzki zasłaniał ślady duszenia na szyi. Była w swoich ulubionych dżinsach i wysokich butach; przepasana kowbojskim pasem z dużą klamrą, na palcu miała brylantowy pierścionek w kształcie końskiej podkowy, który matka kupiła jej pod choinkę. Wielebny Rick Summers odprawił nabożeństwo w obecności tłumu żałobników: Potem, w lekko prószącym śniegu, pochowano ją na cmentarzu Rosedale. Pozostawiła rodziców, dwie siostry, dwoje z czworga dziadków i dwóch siostrzeńców. Była członkinią małego kościoła baptystów, gdzie ochrzczono ją w wieku sześciu lat. Morderstwo wstrząsnęło Adą. Chociaż historia miasta obfitowała w akty gwałtu i przemocy, ofiarami byli zazwyczaj zaganiacze bydła i włóczędzy, ludzie, którzy jeśli nawet nie zginęli od kuli, prędzej czy później kulę tę wystrzeliliby sami. Jednakże tak brutalny gwałt i morderstwo młodej kobiety było czymś przerażającym i w Adzie aż huczało od plotek i domysłów. Zapanował strach. Zaczęto zamykać okna i drzwi na noc. Nastolatków obowiązywała ściśle przestrzegana godzina policyjna. Młode matki pilnowały dzieci bawiących się na trawnikach przed domami. W miejscowych knajpach nie rozmawiano o niczym innym. Ponieważ Debbie często je odwiedzała, stali goście dobrzeją znali. Miała wielu chłopców i z czasem policja ich przesłuchała. Padało nazwisko za nazwiskiem, przyjaciół, znajomych i „narzeczonych". Podczas dziesiątków przesłuchań ujawniono kolejnych, ale nie znaleziono wśród nich podejrzanych. Debbie cieszyła się dużą popularnością, była dziewczyną lubianą i towarzyską, dlatego nikt nie mógł uwierzyć, że ktoś mógłby ją skrzywdzić