... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

 Pióro twe idzie o lepsze z talentem Racine'a! Ach, a ta tragedia usunie w cieD dzieBa wielkiego !>3?5VVV5'0.  Prawda, |e utwór mógB wydawa si miejscami nudnawy, ale poniewa| byB o mnie, podbiB moje serce bez reszty. Nie mogBam si go nasBucha. Tak ju| ulegBam rwcej fali uczu, |e prze|yBam prawdziwe rozczarowanie, kiedy moja " miesiczna przypadBo[ pojawiBa si dokBadnie w wyznaczonym czasie, zd|yBam ju| bowiem doj[ do wniosku, |e miBo byBoby mie dziecko, niechby nawet i kosztem moich dochodów. Mo|e gdyby Andre miaB ze mn dziecko, dBu|ej przesiadywaBby przy mym kominku, czytajc mi swoje wiersze. Ach, mogBabym ich sBucha caB wieczno[!  Mówisz, |e talentem mog konkurowa z Racine'em? O, jestem du|o od niego lepszy! Wiesz, ilu narobiB sobie wrogów swoim jadowitym piórem? Ponadto w jego sposobie portretowania postaci wyczuwam pewne prostactwo. Wez chocia|by scen, kiedy to Aleksander wraca ze stajni. Czy ktokolwiek szlachetnie urodzony, prawdziwy arystokrata, sam zajmuje si karmieniem koni? Przyznaj, |e wida tu zupeBny brak poloru. Na mil trci to mieszczaDstwem!  Drogi Andre, co by[ powiedziaB, gdyby nasza miBo[ wydaBa owoc?  Cco?... Dziecko? Czy|by[ byBa w ci|y, na lito[ bosk?  Na razie nie, ale... gdyby tak si staBo?  Och, wic nie jeste[!  odetchnB z ulg. WyjB z rkawa chustk i otarB spocone czoBo. Przyznam, |e w owej chwili wziBam to za wyraz troski o m osob; opanowaBo mnie wzruszenie.  Madame, ostatnimi czasy masz nazbyt ró|ow cer  cierpko zauwa|yBa Sylvie. Ona dla odmiany zrobiBa si ostatnio bardzo uszczypliwa.  MusiaBam posBa do La Trianon po to g[ciej sze bielidBo.  To dla kobiet z dziobami po ospie? Równie dobrze mogByby[my u|y gipsu!  zachichotaBam.  Zmiej si, [miej. Stracisz poBow dochodów, gdy przestaniesz przypomina zwBoki, a wtedy madame zechce si dowiedzie dlaczego. Mustafo, idz zobaczy, kto przyszedB! Mam nadziej, |e to klientka, a nie znowu jaki[ kupiec z rachunkiem!  Tym razem to klientka  zaanonsowaB po chwili Mustafa.  Jaka[ sBu|ca prosi, aby madame de Mondlle zechciaBa odwiedzi jej pani. Jutro po poBudniu, gdy pan domu bdzie nieobecny.  Gdzie mieszka?  Na wyspie Cite, rue des Marmousets, rezydencja  Pod Maszkaronami".  Ach! W koDcu si staBo!  Kim jest ta osoba! Nic mi o niej nie wiadomo.  Ja j znam, madame  wtrciBa si Sylvie.  Kiedy[ byBa staB klientk madame Montvoisin, teraz jednak choruje, tak |e wcale nie wychodzi z domu. Ogromnie ufa astrologom. Nazywa si Pasuier 312 i jest wdow. MusiaBa[ o niej sBysze! ByBa kiedy[ caBkiem modn dam, chocia| nie nale|aBa do dworu.  Chyba sByszaBam gdzie[ to nazwisko.  No pewnie