... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Z jednej strony nacjonalizm mobilizował masy do popierania ekspansji zagranicznej i do ucisku narodowościowego, z drugiej zaś był bardzo silnym czynnikiem integrującym naród wbrew jego podziałom klasowym. Rolę tę nacjonalizm odegrał zarówno w państwach liberalnych, jak i dyktatorskich. W państwach istniejących od dawna o przynależności narodowej decydowała przynależność państwowa i językowa. Francuzem był obywatel francuski mówiący po francusku. W Niemczech wytworzenie się takiego pojęcia było trudniejsze. Przed 1871 r. o przynależności do narodu niemieckiego nie mogła decydować przynależność państwowa, ponieważ istniało kilkadziesiąt (a w XVIII w. kilkaset) państw niemieckich. Stąd nacjonalizm niemiecki (Herder, Fichte) kładł od początku większy nacisk na przynależność językową. Również po utworzeniu Rzeszy 341 wielu Niemców, przede wszystkim Austriacy, pozostało poza jej granicami. Sytuacja ta zaostrzyła się jeszcze bardziej po okrojeniu Niemiec w traktacie wersalskim i po rozpadzie monarchii Habsburgów. W rezultacie w niemieckiej koncepcji narodu spra-^wa przynależności państwowej nie odgrywała prawie żadnej roli. Co prawda do 1918 r. sfery konserwatywne podkreślały głównie swoją poddańczość wobec monarchii, jednakże po upadku monarchii kryzys niemieckiej świadomości narodowo-państwowej musiał się zaostrzyć. Niemiec nie uważał, by czynnikiem decydującym o jego przynależności'narodowe j było posiadanie obywatelstwa republiki weimarskiej. Na tym tle wytworzyło się swoiste niemieckie poczucie narodowe, niezależne od przynależności państwowej. Na jej miejsce wysunęła się kwestia pochodzenia. We Francji, nie mówiąc już o Anglii, sprawa ta nie mogła odegrać większej roli nie tylko dlatego, że decydujące znaczenie miała tam przynależność państwowa, lecz także dlatego, że na narody te złożyły się prawie w równym stopniu trzy elementy etniczne: celtycki, romański i germański. W procesie tworzenia się rasistowskiej koncepcji narodu wielką rolę odegrała kwestia stosunku do Żydów. Żydzi niemieccy posługiwali się wyłącznie językiem niemieckim jako językiem macierzystym i byli ściśle związani z kulturą niemiecką. W innych państwach Żydzi uchodzili często za przedstawicieli kultury niemieckiej. Wobec podziału wyznaniowego Niemców nie było też możliwe podkreślanie różnic religijnych dzielących Niemców od Żydów. Niemniej odmienność Żydów była oczywista. Wobec trudności zastosowania w Niemczech kryterium religijnego nacisk położono na ich niegermańskie pochodzenie. We Francji wymagano od Żyda, aby mówił po francusku i był lojalnym obywatelem. Jeśli warunki te- spełniał, to był Francuzem wyznania mojżeszowego. Natomiast dla rasistów niemieckich Żyd był przede wszystkim człowiekiem pochodzenia nie-germańskiego. W okresie hitlerowskim za Żyda uważano nawet człowieka, którego rodzice lub dziadkowie przyjęli religię chrześcijańską. Wiązało się to częściowo z upadkiem znaczenia religii w w. XX, głównie zaś z koncepcją narodu niemieckiego jako zbioru osób pochodzenia germańskiego. Sprawa pochodzenia, którą 342 stosowano początkowo głównie jako wyróżnik w stosunku do Żydów (np. H. S. Chamberlain), musiała się też odbić na stosunku do innych narodów pochodzenia niegermańskiego. Rasistowska koncepcja narodu pozwalała na jeszcze ściślejsze jego zintegrowanie niż koncepcja wysuwająca na czo^o przynależność państwową. Naród według koncepcji rasistowskiej jest całością organiczną, więź między członkami narodu jest wrodzona i niewyzbywalna, niezależna od własnego przekonania, wyznania, języka, obywatelstwa. Natomiast przynależność państwowa, a nawet językowa, ma charakter bardziej mechaniczny. Każda koncepcja organicznej więzi narodowej ma charakter konserwatywny. Oznacza bowiem zacieranie świadomości różnic klasowych. Rolę tę odegrała już koncepcja więzi językowej, ale koncepcja rasistowska była pod tym względem najbardziej konsekwentna. Biologizm rasistowskiej koncepcji narodu wpłynął na charakter hitlerowskiego programu ekspansji zagranicznej. Dla rasisty ewentualność asymilacji ludności podbitej nie wchodziła w rachubę. Podstawowym celem ekspansji miała być dążność do zapewnienia lepszych biologicznych warunków rozwoju własnej rasie, a więc zdobycie przestrzeni nie zaludnionej lub zaludnionej •tylko przez niewolników, pracujących na rzecz rasy panów. Hitlerowcy nie twierdzili, że ich ekspansja zagraniczna ma na celu zaspokojenie potrzeb przemysłu i handlu, zdobycie surowców i rynków zbytu, tak jak to czyniły państwa kolonialne. Hitlerowcy pragnęli zdobyć przestrzeń dla osadnictwa rolniczego. Istotne znaczenie ma fakt, że celem tego osadnictwa miało być nie tylko wzmożenie produkcji rolnej - w takim bowiem wypadku wystarczałaby eksploatacja gospodarcza ludności podbitej - lecz przede wszystkim zapewnienie warunków zdrowego rozwoju fizycznego oraz obfitego rozmnażania się. Zastanawiający agraryzm hitlerowców wynikał więc z rasistowskiej koncepcji narodu