... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

) * Obecność Czartoryskiego u boku cesarza w bitwie pod Austerlitz oraz jego rola jako sternika rosyjskiej polityki zagranicznej w owym czasie były wyrazem jego akcji politycznej, stawiającej sobie za cel odbudowanie Polski w oparciu o Rosję. W owej chwili Napoleon nie f0*"' mc wyraźnego, służącego dobru Polski. Akcja Legionów nie była oparta o żadne obietfl'ce' CZX plany Napoleona na rzecz Polski: starała się tylko — na razie bez większych skutków - NaP0'60"2 dla sprawy polskiej pozyskać i do niej przekonać. Było rzeczą usprawiedliwioną prót>owac w owej chwili takie i odmiennej polityki i mieć nadzieje, że przyniesie ona polityczne owoce. W jakim kierunku starał się Czartoryski popchnąć Rosję, świadczy jego program zniszczema prus, przecież głównego wroga Polski i sprawcy jej zagłady. W momencie, gdy Prusy pol>tycznie s'e wahały i skłaniały się na stronę Napoleona, oraz zagarnęły Hanower, będący dziedz'ctwern angielskiego króla, „Czartoryski pozyskał nie tylko Londyn, ale i Wiedeń dla myśli rozprawienia S'C z nimi (Prusami). Aleksander zgodził się na jego plan: jeśli (Prusy) odmówią wojskom r°syjskim przejścia przez swe terytorium, opanować to terytorium szybką ofensywą i ogłosić * Warszawie przywrócenie Królestwa Polskiego. Był to tzw. < plan puławski ?; historycy pruscy nazwali go ?< Czartoryski's Mordplan gegen Preussen*-" (Kukieł). Ale Prusy zajęły Ostatecznie stanowisko przeciwko Napoleonowi i „Plan zamordowania Prus" nie doszedł do skutku ' okazał si? złudzeniem. 201 i czterech miesiącach druzgocące zwycięstwo Napoleona nad Rosjanami dnia 14 czerwca pod Frydlandem (dzisiaj w Rosji, nazwa zmieniona na Prawdinsk). W owym okresie zmagań Napoleona z Rosją i broniącymi się jeszcze, pozostającymi pod rosyjską opieką Prusami, wojsko polskie w kraju szybko wzrosło do siły 50.000 żołnierza. Dołączyły do nich ponadto dalsze, później przybyłe do kraju z zachodniej Europy pułki legionowe. „Pułki, które w połowie listopada zaczęły się tworzyć w Poznańskiem i Kaliskiem, już w połowie stycznia były w akcji nad Notecią i Brdą; oddziały pospolitego ruszenia i regularnej jazdy biły się już w grudniu" (Kukieł). Wojska polskie biły się przez następne miesiące do końca maja pod Tczewem (gdzie Dąbrowski został ranny), pod Grudziądzem, pod Gdańskiem i pod Kołobrzegiem. Napoleon utworzył także kilka formacji wojskowych polskich, nie podlegających warszawskiej Komisji Rządzącej, lecz tylko jemu osobiście, jako cesarzowi Francuzów. Jedną z tych formacji był słynny pułk lekkokonnych gwardii cesarskiej (,,chevaux-le'gers", szwoleżerowie), wsławiony bitwą pod Somosierrą, a inną „legia polsko-włoska", później przemianowana na „nadwiślańską", w sile czterech pułków piechoty i jednego pułku ułanów, która m.in. brała udział w oblężeniu Saragossy w Hiszpanii (co opisał Żeromski w powieści „Popioły"). Napoleon nie zdobył się jednak na odbudowanie Polski. Danego przyrzeczenia na razie nie dotrzymał. Jego głównym wrogiem była Anglia. Dla pokonania Anglii uważał, że potrzebna mu jest jako sojusznik Rosja. Wojnę z Rosją uważał za niepotrzebną komplikację i koniecznie chciał ją zakończyć i zawrzeć z Rosją pokój, a następnie przeciągnąć Rosję na swoją stronę jako uczestniczkę swojej „blokady kontynentalnej". (Nawet we Francji kupowano jak dotychczas swobodnie kawę i cukier, przemycane z Rosji, a przywożone do Rosji, pod osłoną angielskiego panowania na morzu, przez port w Rydze.) „Sto pięćdziesiąt statków pod banderą amerykańską, a w istocie angielskich, właśnie zawinęło do portów rosyjskich" (Bainville). Aby pozyskać dla swej polityki Rosję, nie chciał odbudowywać Polski, ze względu na sprzeciwy Rosji. Ale także i wzgląd na Austrię, która posiadała w swoich ręku Galicję, powstrzymywał go od wysuwania sprawy polskiej. Ale nie tylko te ważne zresztą względy polityczne czyniły go powściągliwym w sprawach polskich. Być może, że byłby te trudności przezwyciężył, gdyby naprawdę był sprawie Polski oddany. Ale przez długie, początkowe lata swojej działalności nie był on bynajmniej rzeczywistym przyjacielem Polski. Rzecz ciekawa: był on raczej przyjacielem Prus. „Napoleon był za bardzo człowiekiem osiemnastego wieku, by nie • zachwycać się Prusami Wielkiego Fryderyka i by (...) nie szukać ich przyjaźni" (Bainville). Napoleon „nie doceniał tego, że utrzymywanie protestanckich Prus przy żyiu, chociaż mógł tak łatwo je zniszczyć, oznaczało utrzymanie przy życiu tego, co było w sposób najbardziej trwały i bezwzględny wrogiem kultury, do której on sam należał oraz wrogiem ideału Europy Zjednoczonej. Nie doceniał tego, że pełna niezawisłość katolickiej Polski byłaby na dalszą metę najpewniejszą obroną tego, co sobą przedstawiał1' (Belloc). Po Jenie „Prusy — gdyby powziął taką decyzję — mogłyby przestać 204 istnieć" (Belloc). „Przymierzu z Rosją Napoleon poświecił Szwecję, Turcję, Polskę, dawne przyjaciółki Francji" (Bainville). Przed Jena „Prusy, te Prusy fryderycjańskie , z którymi się jeszcze (Napoleon) nie zmierzył, imponują mu mimo wszystko, bo tak wiele zachowały prestiżu militarnego. Od młodości miał na ich temat uprzedzenie, właściwe osiemnastemu wiekowi. A tymczasem pod jego ciosami Prusy zawaliły się w piętnaście dni" (Bainville). „Trzyma Prusy pod swym butem, a jednak oszczędza je" (Bainville). „Odbudować Polskę byłoby łatwo i w mocy Napoleona, tak samo, jak unicestwić Prusy" (Bainville). „Napoleon posługiwał się Polską, ale nie chciał, by to on miał jej służyć" (Bainville). „13 lutego generał Bertrand otrzymuje polecenie zawiezienia do (króla) Fryderyka Wilhelma, teraz znajdującego schronienie w Kłajpedzie, propozycji cesarza (Napoleona), który za jednym zamachem ofiarowuje mu przywrócenie jego tronu w Berlinie oraz zwrócenie mu jego posiadłości po Łabę. (Jest to) porzucenie Polski, tym razem bez ogródek, ponieważ zajęcie Warszawy nie zrobiło żadnego wrażenia na Aleksandrze