... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Przypuszczenie jednego z uczestników rozmowy o proszkowych kartach93 od razu zostaje odrzucone.  Uczciwa" gra jak gdyby odtwarza model bitwy. Tak oto w Damie pikowej gra przemienia si w pojedynek:  Reszta graczy nie postawiBa na swoje karty wyczekujc z niecierpliwo[ci, jak to si skoDczy. Hermann staB przy stole i szykowaB si sam jeden do pointerowania przeciwko blademu, lecz wci| u[miechnitemu CzekaliDskiemu. Obaj rozpiecztowali po talii kart. Czeka-liDski przetasowaB, Hermann przeBo|yB i postawiB na swoj kart, przykrywajc j plikiem banknotów. WygldaBo to jak pojedynek. WokoBo panowaBo gBbokie milczenie". Wyja[nia to t - przypominajc prawdziw epidemi - powszechno[ gier hazardowych w spoBeczeDstwie rosyjskim drugiej poBowy XVIII i pierwszej poBowy XIX wieku. Jednak|e w samej istocie tego modelu pojedynku tkwi nierówno[: poniter - ten, kto chce wygra wszystko, chocia| ryzykuje przy tym, |e wszystko przegra - zachowuje si jak czBowiek, który musi podejmowa wa|ne decyzje, nie majc do tego niezbdnej informacji; mo|e on dziaBa na chybiB trafiB, mo|e konstruowa supozycje, próbujc wyprowadzi jakie[ statystyczne prawidBowo[ci. Bankier za[ |adnej strategii nie wybiera. W uczciwej grze opiera si on jedynie na opanowaniu. Pozycja bankiera jest fata-listyczna, pozycja ponitera - ryzykowna. Co wicej, ta osoba, która rozdaje karty, sama nie wie, jak wypadnie karta. Jest ona jakby podstawion figur w rkach Nieznanych Czynników, które za ni stoj. Taki model ju| sam w sobie zawieraB mo|liwo[ okre[lonych interpretacji konfliktów |yciowych. Gra stawaBa si zderzeniem z siB pot|n i irracjonaln, czstokro pojmowan jako demoniczna: ...to demon Krci [...] zamysBu nie ma w grze.94 Wra|enie bezsensu zachowania  bankiera" stanowiBo wa|n cech wolnomy[lnej [wiadomo[ci XVIII - pocztku XIX wieku