... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Wywód kończy ostatecznie odwołanie się do przykładu św. Bartłomieja oraz wezwanie do wspólnej modlitwy. Zwrócimy jeszcze uwagę na exemplum samodzielnie wprowadzone przez autora Kazań gnieźnieńskich do tekstu homilii dziesiątej (o św. Janie Ewangeliście, zaczerpniętej z kazań Peregryna z Opola), traktujące o jednorożcu. Znane z mitologii starożytnej zwierzę (opisane m.in. w Fizjologusie) przewijało się również przez Stary Testament, gdzie, upodobniane do bawołu, symbolizowało ogromną siłę. Wprowa- dzony do symboliki chrześcijańskiej przez Ojców Kościoła jednorożec, przypomina- jący raczej konia lub gazelę o wydłużonym rogu, był zwierzęciem płochliwym i ostrożnym, nie dającym się upolować. Zbliżał się natomiast chętnie do dziewic i usypiał na ich łonie. Ten ostatni wzgląd sprawił, że w sztuce i literaturze średniowiecza pojawiał się on jako symbol czystości i niewinności, chętnie łączony z osobą Marii Panny. Krótki przykład o jednorożcu w homilii dziesiątej ma podkreślić niezwykłą czystość św. Jana, którego należy naśladować: "A przez to, grzeszny człowiecze, chcesz li ty z miłym Krystem krolewać, tedy więc masz się ty nieczystoty cielne warować". Wśród pouczeń moralnych, wyprowadzonych z zasadniczego tematu kazań, znajdujemy rozsiane w homiliach uwagi krytyczne pod adresem grzeszników oraz kierowane do nich ostrzeżenia, stanowiące echo bezpośredniej, empirycznej obserwacji otoczenia. Zasługują na uwagę np. oceny dotyczące postępowania duchownych: A zaprawdęć na tem to świecie mało takich kapłanów nadzie i takież kaznodziejech, cóż być oni króle, książęta i tezę pany bogate o ich złość karali je, a snad ci znamię tego jest, iż ci są dobrzy królowie, książęta i tezę panowie, aleć kaznodzieje są źli, przez to, iż ci oni o jich złość nie śmieją karać je. A przez to oni to czynią, iż ci jim o biskupstwo, o probostwo, i o kapły pochlebują (kazanie trzecie - o św. Janie Chrzcicielu). Dorobek piśmiennictwa kaznodziejskiego w języku narodowym XV wieku nie jest zbyt obfity pod względem ilościowym. Utrwalony już wówczas i powszechnie stosowany przez duchowieństwo obyczaj wygłaszania w języku narodowym homilii 625 Cz. III. Piśmiennictwo późnego średniowiecza. Twórczość w języku narodowym. Proza Panna z jednorożcem, motyw marginalny mszału, ok. 1450 roku pisanych po łacinie neutralizował w istocie zapotrzebowanie na układanie i zapisy- wanie kazań po polsku. Nie wolno przy tym zapominać, że wielka liczba tekstów (trudna do określenia) bezpowrotnie zaginęła, inne, być może, ukrywają się nadal w nie spenetrowanych do końca, zachowanych zasobach rękopiśmiennych (zwłaszcza w małych, rozsianych po kraju, zbiorach klasztornych i kościelnych). Około połowy XV stulecia zapisano w łacińskim kodeksie teologicznym (rękop. Biblioteki Kapitulnej w Pradze, sygn. D. LII) powstałe nieco wcześniej (może ok. r. 1430?) Kazanie na dzień Wszech Świętych, mające za temat (przełożone na język polski) wersety Ewangelii wedlug św. Mateusza (5,1-12). Homilia ta rozwija ascetyczną ideę pogardy świata i "błogości" doczesnych: bogactwa, przyjemności cielesnych oraz mądrości, zalecając pokorę wobec Boga: Błogosławieni ubodzy duchem - ubogiego ducha albo dusze jest ten, jen ni na czem swej wolej nie chce mieć ani ma, jen się ni zacz nie waży ani liczy, jen się sam sobie ni w czem nie podoba ani chwali, ale [się ni zacz] na wszem ma się przed Bogiem jako żebrak przed królem [...]. To diabeł pobudza ludzi do grzechu. Pamięć o śmierci powinna być źródłem nieustającego strachu tych, którzy przekraczają Boże zakazy. Największe niebez- pieczeństwo tkwi w folgowaniu przyjemnościom cielesnym; wyliczenie tych ostatnich 626 przez kaznodzieję układa się w wyrazisty obrazek obyczajowy: IV. Kaznodziejstwo Na tego zrozumienie wiedz, eże człowiecza rozkosz podług ciała, jaz źli mają za błogo- sławieństwo, zależyć na piciu, na jedzeniu, na tańcech, na całuwaniu, obłapianiu, na spaniu lubem, na głosiech gędźby, piszczby, jigier przyglądaniu, na przechadzaniu, na patrzeniu k lubości. Z końca XV (lub z początku XVI) wieku pochodzą przeznaczone dla zakonników dwa tzw. Kazania augustiańskie, których polską wersję nadpisano w postaci rozbudowanych glos nad tekstem łacińskim (rękop. Biblioteki Jagiellońskiej, sygn. Akc. 110/56). Są to homilie o treści moralizującej, stosujące alegoryczny wykład znaczeń przykładów narracyjnych, stanowiących punkt wyjściowy wywodów. Np. pierwsze kazanie rozpoczyna historia o królu, który popadł w niemoc z rozpaczy po śmierci swojego jedynego syna. Trzej wybitni filozofowie: Arystoteles, Platon i Cycero zebrali się na naradę, jakby dopomóc nieszczęśliwemu władcy. Arystoteles postanowił przywrócić mu utracone bogactwo, Platon - zdrowie, zaś Cycero - ożywić jego umarłego syna. Z dalszego wywodu wynika, że król oznacza Adama, jego syn - duszę Adamową, a dobrodziejstwa wyświadczone władcy przez filozofów - akt odkupienia. Dość zagadkowo przedstawia się wartościowy pod względem literackim i języko- wo-stylistycznym zbiór kazań maryjnych, skopiowanych przez nieznanego z imienia pisarza w latach 1523-1525 z nieco wcześniejszego pierwowzoru. W literaturze naukowej określa się go zazwyczaj mianem Kazań o Maryi Pannie Czystej Jana z Szamotuł (zwanego Paterkiem) lub w skrócie Kazań Paterka. Zbiór ten mieści się w papierowym kodeksie in quarto, oprawnym w skórę (rękop