... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
Z czasem, w wyniku pracy nad sobą, udało jej się przezwyciężyć te problemy. Odstawiła alkohol i narkotyki, podjęła pracę i stopniowo odzyskała energię. Jednak w rezultacie tych zmian pogorszyła się jej sytuacja w domu. Kłótnie nabierały coraz ostrzejszego charakteru. Raz zwymyślał ją własny brat za to, że tak dziwnie się zachowuje. Rodzina nie wiedziała, jak spędza czas, z kim się obecnie spotyka, ani nie rozumiała powodów tak nagłej przemiany. Tak przyzwyczaili się traktować ją jako "nieuleczalny" przypadek, że zagadkowa i niepożądana zmiana wzbudziła w nich wielkie poruszenie. Nie mogli jej tego darować. Brat oznajmił jej: "Co się z tobą dzieje? Zupełnie ci odbiło i nie mogę cię zrozumieć! Przedtem było lepiej – wolę siostrę-narkomankę; niż wariatkę". Ostatecznie dziewczyna wybrała niezależność i poszła własną drogą. W walce o wymazanie osobistej historii naszym przeciwnikiem są nie tylko pewne zinternalizowane elementy naszej istoty – które zapewniają poczucie bezpieczeństwa zachowując ego w rzeczywistości mniej lub bardziej przykrej, ale za to znajomej – ale i historia przyswojona przez osoby z naszego otoczenia, która również spełnia rolę swoistego pancerza ochronnego. Dla ego nie ma nic groźniejszego od obcowania z osobą, której nie potrafimy zaszufladkować. Jednostkowa historia dostarcza nam etykietek, z pomocą których możemy siebie zdefiniować, redukując własną osobę do kilku haseł wywoławczych. Podobnie klasyfikujemy innych, sięgając po określenia do ich osobistej przeszłości, prawdziwej bądź zmyślonej. Ponieważ nie umiemy sobie radzić z nieznanym, wolimy szufladkować. Dlatego nikt nie może nas niczym zdziwić. Jesteśmy bardziej pewni samych siebie, im szybciej potrafimy kogoś "przygwoździć". Don Juan uczy Carlosa, że jeśli chce się uwolnić z więzów jakie nakłada na niego opinia innych ludzi na jego temat, musi zacząć siebie wymazywać, stworzyć wokół siebie zasłonę dymną, co uczyni z niego istotę tajemniczą i nieprzewidywalną. Należy to odnieść nie tylko do zewnętrznego świata. Musimy unicestwić swoją osobistą historię do tego stopnia, że sami staniemy się dla siebie tajemnicą, zgodnie z tym, co głosi trzecie przykazanie dla adeptów sztuki podchodzenia. Utrata pewności co do tego, kim we własnym mniemaniu jesteśmy, której źródłem jest indywidualna historia, pozostaje w zwrotnej relacji z utratą pewności co do tego, co normalnie uznajemy za realny świat. Po raz kolejny przekonujemy się, że ego i rzeczywistość to konstrukty werbalne. Toteż proces wymazywania odnosi się nie tylko do jednostkowej przeszłości, ale również do naszego zwykłego obrazu świata. Rozciągające się poza granicami opisu pole bitwy to sfera nieznanego, sfera, gdzie nic nie jest z góry wiado-me. To miejsce, poza jaźnią i światem, gdzie możemy wybierać, tworzyć, być tym, czym zapragniemy. To obszar wolności. 22. Ego: portret słowny Ćwiczenie to jest przeznaczone dla pojedynczej osoby. Ma ono wartość poznawczą samo w sobie, ale może też służyć jako wstęp do wyspecjalizowanych indywidualnych form nie-działania. Rzecz polega na tym, aby możliwie jak najbardziej wiernie opisać siebie i swój sposób życia, tyle że w trzeciej osobie, jakbyśmy mieli do czynienia z kimś innym. Powinniśmy uwzględnić następujące punkty: Imię i nazwisko Wiek Cechy fizyczne. Sposób ubierania się. Sposób bycia. Stan zdrowia. Miejsca odwiedzane. Miejsca unikane. Najczęstsze nastroje. Rodzaj ludzi, do jakich lgniemy. Rodzaj ludzi, jakich się wystrzegamy. Rodzaj pracy wykonywanej w przeszłości i obecnie. Charakterystyczne cechy życia emocjonalnego. Wizerunek, jaki tworzymy na użytek innych. Powtarzane czynności. Przyzwyczajenia i nawyki życia wewnętrznego (cykliczne nawroty). Sposób mówienia. Tematy poruszane w rozmowie. Sposoby spędzania wolnego czasu. Stosunek do życia erotycznego. Sytuacja ekonomiczna. Główne zalety. Główne wady. Najlepsze uczynki. Najgorsze uczynki. Najbardziej pomyślne wydarzenia, jakie się przytrafiły. Największe nieszczęścia, jakie się przytrafiły. Komentarz Ważne jest, aby sporządzić tę charakterystykę w trzeciej osobie, jak najbardziej chłodno i rzeczowo, z całkowitą obojętnością, jakbyśmy mieli do czynienia z kimś, wobec kogo nie żywimy ani przyjaznych, ani nieprzyjaznych uczuć. Pracując rzetelnie, łatwo uzyskamy portret naszego ego; a ego to bez wątpienia tylko opis, któremu nadajemy życie przez swoje działania. Z chwilą kiedy oddamy się praktykowaniu nie-działania, ukaże nam się z całą jasnością to, co nazywamy "ja" – jako opis, który podobnie jak portret słowny można zmienić albo po prostu odrzucić. 23. Pierwsze kroki ku wymazaniu siebie Pierwsze wskazówki don Juana dotyczące przekreślania osobistej przeszłości (III-31) mogą posłużyć za ćwiczenia wstępne dla osób, które chcą uwolnić się od ograniczeń ich jednostkowej historii: 1. Nie rozgaduj wszystkim wokoło, czym się zajmujesz, gdyż impuls ten bierze się z chęci ego potwierdzenia siebie, a to umacnia twą osobistą przeszłość. 2. Nie ograniczaj się tylko do stosunków z ludźmi, którzy dobrze cię znają, ale zacznij zadawać się również z tymi, którzy nie zaszufladkowali ciebie w oparciu o wspólną przeszłość. 3. Unikaj konieczności wyjaśniania i usprawiedliwiania swoich uczynków i grzecznie odmawiaj wszystkim, którzy domagają się od ciebie wytłumaczenia. 4. Nie wyjawiaj każdemu swoich zamiarów. Nic nie daje ukrywanie się, jeśli każdy wie, że się ukrywasz. 24. Okłamywanie siebie (III-213) Jako forma nie-działania, technika świadomego okłamywania siebie okazała się bardzo skuteczna, zwłaszcza jeśli chodzi o uwolnienie jaźni od samooskarżycielskich wątków jednostkowej historii – tych, które kreślą "okropny" obraz jaźni. Zalecam ją w szczególności osobom, które przejawiają silną skłonność do samoponiże-nia, uważając się za najgorszych ludzi na świecie. 1