... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
Wszystkim, którzy słuchali Dziewiątki i wierzyli lub nie. W końcu, dziękuję mojemu mężowi Israelowi Carmelowi, który znosił moje wątpliwości, mój ból i często nieomylnie sprowadzał mnie z powrotem na właściwą drogę, i który nigdy, ani przez chwilę nie wątpił w istnienie Toma i Dziewiątki. Jeśli prawdą jest to, że “Poznacie ich po ich owocach", to prawdziwie są oni jasnymi istotami i uzdrowicielami Planety. Dziękuję wam wszystkim. Phyllis V. Schlemmer Flagler Beach & Pardes Hanna, Israel Jeden człowiek odważny to już większość. Andrew Jackson SŁOWO WSTĘPNE Poszukiwanie Inteligencji Pozaziemskiej (SETI – The Search for Extra Terrestnal Intelhgence; przyp. tłum.) jest obecnie poważnym przedsięwzięciem. W roku 1992 NASA zainwestowała wiele wysiłku, pieniędzy i nowych technologii w przedsięwzięcie poszukiwania gwiazd, a raczej ich planet, a to z powodu sygnałów radiowych, które mogły być dowodem na istnienie inteligentnych form życia. Niedawno, w programie telewizyjnym pt.: “ET, proszę, odezwij się do Ziemi" wielu znanych profesorów związanych z projektem, wyraziło niejakie wątpliwości co do tego, że tego rodzaju życie w ogóle istnieje, oraz pragnienie, aby Ziemia nadal nasłuchiwała jego sygnałów. Nie byli jednakże zgodni co do tego, czy my, Ziemianie, mądrze robimy ujawniając naszą obecność Wszechświatowi. Jak to ujął jeden z luminarzy, wszyscy przecież wiemy, co my, ludzie, zrobiliśmy ze społecznościami, które uważaliśmy za bardziej prymitywne, kiedy je odkryliśmy... co więc mogą zrobić z nami bardziej zaawansowane formy życia? Podłożem tej obawy jest sprzeczne przypuszczenie, że owe “zaawansowane" istoty mogą być równie agresywne, bezmyślne, nie zważające na innych i prymitywne jak ludzie! I tak jest już zbyt późno, gdyż już od całych dziesięcioleci wysyłamy w kosmos przekazy radiowe, z których pierwszy zdążył właśnie minąć sąsiadujące z nami systemy słoneczne. Jednakże, dziwna natura większości potężnych sygnałów następujących po pierwszych kropkach i kreskach, od oper mydlanych do religijnych kazań, może spowodować, że obcy zaczną się zastanawiać czy na Ziemi w ogóle istnieje inteligentne życie! Kiedy zapytano Mahatmę Gandhiego co myśli o zachodniej cywilizacji, odparł że “pomysł był nawet dobry". Takie może być postrzeganie Ziemi z daleka! Zagrożenie, jakie stworzyli dla nas podróżnicy z innych światów, było pierwotnie hołubione przez wczesne powieści sf, sławną audycję radiową Orsona Wellesa i wiele filmów, obecnie zostało wzmożone poprzez dziwne opowieści o okaleczaniu bydła i uprowadzeniach ludzi przez UFO. Bliższe nam w czasie są jednakże liczne próby światowego kina, zapoczątkowane prawdopodobnie przez Star Trek Gene'a Roddenberry, przedstawiania życia pozaziemskiego jako nam życzliwego, czego punktem kulminacyjnym jest chwytający za serce ET Stevena Spielberga. Istoty przedstawione w większości opowieści sf, dobre czy złe, mają wygląd zbliżony do ludzkiego, lecz wyposażone są w zdolność szybkiego poruszania się w czasie i przestrzeni. Cynik uznałby obie te zdolności jako wygodny środek sprowadzania obcych na Ziemię, niezbędny tego typu opowieściom. Przecież najłatwiej jest osiągnąć humanoidalny wygląd aktorów, a obecnie wiemy już, że w rzeczywistości podróże na Ziemię konwencjonalnymi fizycznymi statkami kosmicznymi byłyby zbyt długie dla różnych ET