... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
.. Na co z kolei odpowiada Enkimdu, że przyniesie jako dar ślubny pszenicę i fasolę dla pasterza i jego małżonki Inanny. A więc znów mamy pokojowe rozwiązanie sporu “Kain—Abel". Niektórzy uczeni, w oparciu o takie traktowanie problemu, stanowiącego poetycki wykładnik wydarzeń historyczno-gospodarczych, wysnuwają l Mit o człowieku, który posiadł boginię 225 wniosek, że Sumerowie byli ludem pokojowo usposobionym, że raczej przemyślnością niż orężem zdobywali Mezopotamię. Jak tam było — nie wiadomo, ale chyba można przypuszczać, iż kult Inanny i większość związanych z nią mitów układały plemiona żyjące z pasterstwa; wszak bogini przyjęła zaloty ich boga. I choć potem zmieniła się struktura gospodarcza Sumeru, choć pierwszoplanową rolę zaczęło odgrywać rolnictwo, Dumuzi na zawsze pozostał jej małżonkiem. Jak się przekonamy — tragicznym. MIT O CZŁOWIEKU, KTÓRY POSIADŁ BOGINIĘ Nie tylko bogowie ubiegali się o względy Inanny. W jednym z mitów niefortunnym jej kochankiem jest człowiek. Mit, opowiadający o Inannie i Szukallitudzie, to historia pełna niezwykłych wydarzeń i zaskakujących sformułowań. Ukazuje on boginię okrutną i mściwą, prześladującą śmiałka, który odważył się ją posiąść. A stało się to tak: Żył niegdyś ogrodnik imieniem Szukallituda, człowiek pracowity i wytrwały. Podlewał grzędy, kopał kanały nawadniające jego ogród. Ale gwałtowne wichry oślepiały go, sypiąc w oczy i w twarz “piach z gór". Cierpiał ogrodnik i niszczał jego ogród. Wówczas Szukallituda Zwrócił oczy ku krainom położonym w dole, Spojrzał ku gwiazdom na wschodzie; Zwrócił oczy ku krainom położonym w górze, Spojrzał ku gwiazdom na zachodzie; Patrzył na pomyślne znaki wypisane w niebie, Ze znaków na niebie odczytał wyrocznie, Ujrzał tam, jak ma wypełniać boskie prawa, Odczytał wyroki bogów. W ogrodzie, w pięciu, dziesięciu niedostępnych miejscach, W tych miejscach po jednym zasadził drzewie, aby było osłoną. Osłona drzewa — sarbatu — drzewa cień rozległy, Cień leży w dole o świtaniu, W południe i o zmierzchu — nigdy nie ucieka... Można więc Szukallitudę uznać za pierwszego człowieka, który wpadł na pomysł wykorzystania cienia drzew w ogrodnictwie i stworzenia ochronnego pasa leśnego wzdłuż pól tak, aby porywiste wiatry nie niszczyły niesionym z pustyni piachem kiełkujących roślin. Uczonych martwi, że nie udało im się dotąd zidentyfikować, jakie drzewo nazywali Sumerowie sarbatu, nas jednak interesuje przede wszystkim to, o czym dalej opowiada poeta. Pewnego dnia, królowa moja, przemierzywszy niebo, przemierzywszy ziemię, Inanna, przemierzywszy niebo, przemierzywszy ziemię... 15 Zapomniany świat Sumerów 226 Bogowie rządzą światem Hierodula [Inanna] znużona weszła do ogrodu, głębokim snem usnęła. Szukallituda dojrzał ją, z krańca swego ogrodu... Posiadł ją, całował ją, Wrócił na kraniec swego ogrodu. Krótko, bez ozdobników opowiada sumeryjski poeta o niesłychanym czynie śmiertelnika. Ujrzał zmęczoną śpiącą boginię, posiadł ją i odszedł. Poeta nazywa Inannę “hierodulą", tzn. “świętą prostytutką". Im przecież, kapłankom, w imieniu bogini ofiarującym miłość w świątyniach i zajezdnych domach, patronowała Inanna. Ustąpił mrok i wzeszło słońce, Kobieta wokół siebie spojrzała przerażona, Inanna wokół siebie spojrzała przerażona. Wówczas kobieta, przez jej łono, jak wiele uczyniła zła! Inanna, przez jej łono, cóż uczyniła! Wszystkie zbiorniki wody w kraju napełniła krwią, Wszystkie gaje i sady w kraju napoiła krwią, Niewolnicy przychodząc po drzewo na opał — pili tylko krew, Niewolnice przychodząc, by zaczerpnąć wody — czerpały tylko krew. “Tego, co mnie posiadł, muszę odnaleźć w którymkolwiek kraju" — oświadczyła. Okrutna i mściwa jest bogini. Poeta zdaje się ją oskarżać: jakże straszliwy jest czyn Inanny, spowodowany namiętnością ogrodnika. Woda przemieniona w krew, więdnące, usychające drzewa i rośliny; nikt nie może ugasić pragnienia. Mało tego nieszczęścia: bogini, w swej zaciętości, nie mogąc znaleźć śmiałka, zsyła na ziemię jeszcze dwie inne plagi. Gdy Szukallituda, idąc za radą swego ojca, ukrywał się w pobliżu miast, rozwścieczona Inanna zsyła na kraj straszliwe burze. Po raz wtóry ogrodnik prosi ojca o radę, a wówczas Inanna zsyła na Sumer trzecią plagę, której istoty, ze względu na zły stan tabliczki, nie można odgadnąć