X


... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

�rodek rzucony by� na prawe skrzyd�o, przy czym za�ama� si� most drewniany, gdzie niema�o nieprzyjaci� uton�o, a jeden batalion pu�ku austriackiego Jordis zosta� odci�ty 120 �PS 5 i do niewoli zabrany. Tym sposobem Francuzi stali si� panami dw�ch trakt�w, a prawe skrzyd�o nieprzyjacielskie cofn�o si� drog� aschaffenbursk�. Dnia 31-go rano opu�ci� Wrede Hanau, przez ca�� noc ostrzeliwane, a Francuzi go zaj�li. Sprzymierzeni stan�li na pozycji na po�udniowej stronie miasta, lecz cesarz kaza� zaraz z rana na ich prawe skrzyd�o uderzy�, a�eby odwr�t swoich zas�oni�, kt�ry si� ju� bez przeszkody na p�nocnym brzegu rzeki Kinzig odbywa�. Jeszcze sprzymierzeni szturmowali do Hanau, obsadzonego przez dwa pu�ki francuskie, wszelako nie mogli zdoby� mostu, bronionego przez jedne bateri� francusk�, i odci�� tylnej stra�y francuskiej, kt�ra go jeszcze nie by�a przesz�a. Na koniec Wrede sam stan�� na czele szturmuj�cych kolumn, a�eby t� bateri� zdoby�, lecz pad� trafiony niebezpiecznie kulk� karabinow�. Na jego miejscu jenera� austriacki Fresnel z w�ciek�o�ci� atak przypu�ci�, nawet hu-zary, przeprawiwszy si�, pokazali si� z boku Francuzom, kt�rzy, po przej�ciu marsza�ka Mortier z tyln� stra��, most spalili. Tylna stra�, otoczona i nagabana w marszu przez P�atowa i Haddicka, ledwie w nocy 31^go do Frankfurtu si� dosta�a. Bitwa pod Hanau by�a mordercz�, bo zgin�o w niej, z obu stron razem, dwadzie�cia kilka tysi�cy ludzi, bo te� pow�d bicia si� do upad�ego z obu stron by� wa�ny; sprzymierzeni usi�owali na przesmykach zatrzyma� Francuz�w poty, p�ki by ich masy nie nadci�gn�y i Francuz�w nie poch�on�y, cesarz za� musia� cho�by najwi�kszymi ofiarami drog� do Renu i Francji sobie otworzy�. Byli�my tam przez dwa dni prawie w najwy�szej niespokojnosci, bo rzeczywi�cie mogli�my |; wszyscy, z cesarzem nawet, albo wygin��, albo si� dosta� do niewoli, gdyby wrogi zd��yli byli na czas nadci�gn��. Niem- I cy zarzucali Wredemu, �e zamiast pod Hanau powinien by� broni� przesmyku pod Wertheim, albo lepiej jeszcze broni� lewego brzegu Menu pod Frankfurtem, niemniej �e niepotrzebnie os�abi� si� wys�aniem oddzia�u do Frankfurtu. Przybywszy do Hanau, przedstawi� nam si� okropny widok wielu tysi�cy ludzi na ma�ej przestrzeni pobitych, niema�o ich by�o z obu stron z krzy�ami francuskimi na piersiach. Koczowali�my tam na polach g��boko od deszczu przesi�k�ych, bez ognia, bez s�omy, szcz�ciem niedawno oficerowie nabyli�my wielki npmiot, kt�ry z�o�ony w kilkoro s�u�y� nam za pos�anie na noc jedn�, ale nazajutrz przemokni�ci do ko�ci, poniewa� nas tylko od b�ota chroni�, ale nie od wody, nie mog�c go stej, rozmi�k�ej ziemi, do kt�rej jak gdyby 121 przyr�s�, wydoby�, zostawili�my go tam jako pami�tk� nasz go pobytu. Dnia 31-go przybyli�my do Frankfurtu, 2 listopada przeszli�my Ren, szerok� rzek�, po mo�cie �y�wowym pod Moguncj�, miastem rozleg�ym i mocno obwarowanym. Tu oddali�my niby w depozyt nasze dzia�a, wozy, konie, s�owem wszystko, co by�o skarbowe; pozwolono nam wszak�e ka�demu ofiffl cerowi wybra� sobie na w�asno�� po jednym koniu ze skarij bowych, poniewa� oficer artylerii pieszej pobiera� fura� nJI dwa konie, a wszyscy mieli�my tylko po jednym. Ja wybra� �em dobrego i �adnego wa�acha wilczatego po podoficerze! na kt�rym koniu potem kampani� we Francji odby�em, do Polski wr�ci�em i by�bym go jak najd�u�ej posiada�, gdyby za organizacji rosyjskiej wolno by�o mie� r�nej ma�ci konie we froncie, a na co za czas�w francuskich wcale nie zwa�ano, byle ko� by� dzielny. Kwatery dostali�my we wsi Unterheim, gdzie spoczywali�my do 10 listopada. Tu otrzyma�em pierwsz� ozdob�, mianowicie francusk�, Legii Honorowej, przyznan� mi pod dniem 28 pa�dziernika, zapewne na przedstawienie pu�kownika Redel jako wynagrodzenie za m�j czterodniowy areszt w Saksonii, a szczeg�lniej za bitw� lipsk�; mi�dzy innymi dosta� go i m�j podoficer Pe�ka, ale, na jego nieszcz�cie, zbieg� by� z koniem jeszcze przed bitw� pod Hanau. Tu tak�e trzy razy dniem cz�stowano nas winogronami kwaskowatymi; by� to gatunek, z kt�rego robi� wina re�skie niesmaczne, ale zdrowiu s�u��ce. Dalej id�c naprz�d, mieli�my kwatery w Winweiler, Kaisers-lautern, Landstuhl, Hamburg, Saarbrucken, Forbach, St. Avold, po wi�kszej cz�ci miejsca pami�tne z historii wojen rewolucji francuskiej; 21-go przybyli�my do twierdzy Metz, st�d szli�my przez Monslatour do Verdun, tak�e twierdzy, gdzie zastali�my oficer�w angielskich dawniej w niewol� zabranych; nast�pnie podr�owali�my przez Sivry, Stenay, Beaumont do Sedan, s�ynnego z fabryk sukna; i tam a� do 17 stycznia na miejscu stali�my. XIX POBYT W PARY2U

 

Drogi uĹźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.