... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

- Rety, rety, patrzcie tylko! - rzucił Richie. - To dziecinnie proste - powiedziała Beverly. - Spójrz tylko na to. - Ponownie opuściła jo-jo w dół. Pozwoliła mu chwilę pospać, a potem podciągnęła je w górę kilkoma krótkimi szarpnięciami. - Przestań już - mruknął Richie. - Nie cierpię, jak się ktoś popisuje. - A jak ci się to podoba? - spytała Bev, uśmiechając się słodko; wymachiwała jo- jo do przodu i do tyłu, sprawiając, że czerwona drewniana szpulka zachowywała się jak bolo, które miał kiedyś Richie. Skończyła podwójnym Dookoła Świata (o mały włos uderzając pewną przechodzącą obok starszą panią, która się im przyglądała). Jo-jo wylądowało na jej dłoni ze sznurkiem owiniętym gładko wokół szpulki. Bev oddała zabawkę Richiemu i ponownie usiadła na ławce. Richie przysiadł obok niej; usta miał rozdziawione w wyrazie bezgranicznego podziwu. Bev spojrzała na niego i zachichotała. - Zamknij buzię, bo ci mucha wleci. Richie zamknął buzię z głośnym kłapnięciem. - Przyznaję, że miałam dziś trochę szczęścia. Po raz pierwszy udało mi się zrobić podwójne Dookoła Świata. Siedzących na ławce Bev i Richiego mijały grupki dzieciaków zmierzających w stronę kina. Peter Gordon szedł obok Marcii Fadden. Przypuszczalnie byli razem, ale Richie doszedł do wniosku, że stało się tak tylko dlatego, że mieszkali obok siebie i oboje byli tak skończonymi kretynami, iż jedyne, co mogli zrobić, to połączyć siły i wspierać się nawzajem. Twarz Petera, pomimo że miał zaledwie dwanaście lat, pokryła się już sporą porcją trądziku młodzieńczego. Gordona widywano czasem z Bowersem, Crissem i Hugginsem, ale nie był dostatecznie odważny, aby spróbować czegokolwiek na własną rękę. Spojrzał przez ramię na Richiego i Bev siedzących razem na ławce i zaintonował: - Richie i Bev razem! Patrzcie no! Ale się dobrali. No, jazda... Po-ca-łu-jcie się! Najpierw miłość, potem ślub, a... - Potem Richie z wózkiem tup, tup, tup - dokończyła Marcia poprzez śmiech. - Usiądź na tym, kochanie - powiedziała Beverly, wyciągając w ich stronę dłoń z wyprostowanym środkowym palcem. Marcia odwróciła wzrok z oburzeniem, jakby nie dowierzała, że ktoś może być tak wulgarny. Gordon objął ją ramieniem i przez ramię zawołał do Richiego: - Może zobaczymy się później, okularniku! - Może zobaczysz pas do pończoch swojej matki - odparował Richie szybko (lecz odrobinę nonsensownie). Beverly wybuchnęła śmiechem. Oparła się przez chwilę na ramieniu Richiego i to wystarczyło, by doszedł do wniosku, że to dotknięcie i wrażenie, że ją podtrzymywał, wcale nie były takie nieprzyjemne. Ale Bev zaraz znów się wyprostowała. - Para palantów - burknęła. - Tak, myślę, że Marcia Fadden szczy wodą kolońską - powiedział Richie, a Beverly ponownie zachichotała. - Chanelem numer pięć - dodała zduszonym głosem, bo przez cały czas zakrywała usta dłonią. - Z pewnością - przyznał Richie, choć nie miał zielonego pojęcia, co to znaczy Chanel numer pięć. - Bev? - Co? - Pokażesz mi, jak to robisz z jo-jem? - Chyba tak. Nigdy jeszcze nikogo nie uczyłam. - Jak się nauczyłaś? Kto ci pokazał? Spojrzała na niego z niesmakiem. - Nikt mi nie pokazał. Sama do tego doszłam. Tak jak z żonglowaniem buławą. Jestem w tym dobra... - Prawdę mówiąc, skromnością to ty nie grzeszysz - rzucił Richie, wywracając oczyma. - Może i tak - odparła. - Ale u nikogo lekcji nie brałam. Nic z tych rzeczy. - Naprawdę umiesz żonglować? - Jasne. - To pewnie będziesz cheerleaderką w liceum? Uśmiechnęła się. Był to uśmiech, jakiego Richie nigdy dotąd nie widział. Mieszanka mądrości, cynizmu i smutku. Czując bijącą od niej moc, Richie cofnął się nieznacznie, tak jak to zrobił, kiedy zdjęcie w albumie Billa zaczęło żyć własnym życiem. - To dla takich dziewczyn jak Marcia Fadden - powiedziała. - Dla niej, dla Sally Mueller i Grety Bowie. Dla panienek, które szcza wodą kolońską. Rodzice kupują im sprzęt do ćwiczeń i stroje. Właśnie takie dziewczyny zostają cheerleaderkami. Ja nigdy się nie załapię. Mowy nie ma. - Jezu, Bev, jak możesz być tak... - Mogę, bo to prawda. - Wzruszyła ramionami. - Nie zależy mi. A w sumie kto ma chęć wywijać koziołki i pokazywać majtki całej masie ludzi? Patrz, Richie. Uważaj