... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

, inny wysłaniec polski, Kacper Łącki, został zamordowan przez ludzi Farstenberga, gdy jechał do ! Wilhelma, którego miał nakłaniać do zgody. Natychmiast zwołano pospolite ruszenie Litwy, że jednak ruszenie nie chodzi za granicę, więc arcybiskup uległ, a Mikołaj Radziwiłł Czarny i Albrecht, główni promotorzy akcji, zajęli się zaciągiem regularnego wojska. Z kolei przedłożona została rzecz senatowi polskiemu: trwałość panowania na przestrzeni Puck - Kłajpeda zależała od owładnięcia dalszymi portami aż po Rewel, przy tym, jak to Zygmunt August niezmordowanie tłumaczył mo- narchom europejskim, trzeba było przeciąć dowóz z Zachodu broni, instrukto- rów, rzemieślników do Moskwy, jeżeli Iwan nie miał przez Bałtyk rozpostrzeć ! swej tyranu na Europę Zachodnią. Hozjusz, przewidując, niczym drugi [Zbi- gniew] Oleśnicki, nową sekularyzację, odradzał wojnę, ale kanclerz Ocieski ze stanowiska polityki świeckiej, zalecał interwencję zbrojną. Zdanie to prze- ważyło: musieli się koroniarze pogodzić z tym, że król zajmie się Inflantami, zamiast egzekwować królewszczyzny i łamać opór kleru polskiego: zrozumieli i Litwini, że grosz uchwalony na obronę od wschodu przyda się w Inflantach, skąd do Wilna bliżej niż z Moskwy. Gdańszczanie natomiast nie pogodzili się z zakazem wysyłania okrętów na morze przez czas wojny i od wystawienia zbrojnych statków na potrzeby króla cofnęli rękę, nie chcąc zrażać lubeczan. Albrecht wszakże dowodził przekonująco, że zginąłby prędko w 1520 r., gdyby Polacy przycisnęli go wtedy od morza: więc Zygmunt najpierw użył statków dostarczonych przez kuzyna, a wnet pomyślał o formowaniu własnych fraj- bitrówl6, którą to myśl zrealizuje po kilku latach pod nazwą Custodia Maris Baltici 1 . Zbrojenia zmierzały oczywiście dalej niż do wymuszenia satysfakcji za 16 Tj, kaprów. 1 (łac.) Straż Morza Bałtyckiego. 140 Łąckiego i restytucji pokonanych dostojników duchownych. Toteż na inter- wencję Zygmunta zareagowały Dania i cesarz; poszło w kurs dobro cierpią- cego chrześcijaństwa. Ale na koniec lipca 1557 miał już król pod Oniksztami 16000 szabel i 56 armat przy hetmanie Mikołaju Radziwille Rudym, w tym 5000 Polaków z Mikołajem Mieleckim oraz 3000 Prusaków Albrechtals. 19 sierpnia wypowiedziano nowemu mistrzowi Furstenbergowi wojnę. Z Rze- szy nikt prócz Lubeki nie ruszył palcem na obronę Zakonu; z kraju zebrało się tylko 7000 żołnierzy. Wiedziano jednak, że ofensywa polsko-litewska to dopiero początek wałki: nie można było zwłaszcza lekceważyć ostrzeżeń ce- sarza. Więc wojnę zakończono bez wystrzału; do kwatery królewskiej w Poz- wolu wśród nieskończonych namiotów, reprezentujących rzekomo siłę stuty- sięczną, wjechał Furstenberg upokorzony, przeprosił króla, przywrócił do god- ności Wilhelma i Krzysztofa, co więcej, podpisał przymierze przeciw Moskwie (14 września) [1557]. Później, gdy wojna czterech mocarstw rozpaliła się na dobre, nieraz skarżył się Jagiellończyk teściowi Habsburgowi, że mu wstrzy- mał rękę, gdy można było opanować całe Inflanty jednym zamachem. 3. Pod grozą Moskwy - układ Kettlera z Zygmuntem W Moskwie przyjęto Pozwol jak wyzwanie. Od dawna Wasyl i Iwan Groźny sprowadzali z Niemiec, za pośrednictwem kupców ryskich i innych, przy życzliwym poparciu władz zakonnych, puszkarzy, techników i saperów, aby ich używać przeciw Litwie; teraz te kunszty i ci specjaliści przydadzą się do ujarzmiania Inflant. Okazało się nagle, że cały ten kraj jest także "ojcowizną" Rurykowiczów, ponieważ jeden z nich w XI w. posiadał Dorpat, naówczas Jurjew. Tędy mieli Moskale przedzierać się do Europy Zachodniej, chociaż główne ich rzeki wskazywały kierunek rozwoju na południe. Gdy Fursten- berg zamiast obiecanej daniny przysłał dedukcję prawniczą, Iwan odpowie- dział urągowiskiem i w styczniu 1558 r. wprowadził do Inflant 70000 wojska. Zdemoralizowani gospodarze kraju obejrzeli się bezradnie za pomocą z ze- wnątrz. Pomogłaby Rzesza Niemiecka, gdyby sama nie była rozdarta i gdyby naj- bliżej zestosunkowani z Rygą hanzeaci nie Iękali się utraty przywilejów han- dlowych w państwie Iwana. Skończyło się z tej strony na poselstwach, na zakazie wywozu broni i na spóźnionym wyasygnowaniu 100000 guldenów. Więc mieszczanie dorpaccy sprzedali swe miasto Moskwie, w czym niewielu znaleźli naśladowców. Inni woleliby opiekę szwedzką; cóż, kiedy stary Gu- staw Waza, ledwo ukończywszy wojnę z Iwanem (w Ingrii), do której darmo wzywał też Zygmunta Augusta, zapragnął pokoju na stare lata i zabronił synowi, Janowi, księciu Fmlandzkiemu, wchodzić w zobowiązania z Zakonem. Tymczasem upadła Narwa (12 maja), a z nią większość kraju dostała się pod miecz i ogień najeźdźców. Furstenberg za plecami swych doradców (Gebie- ls W rzeezywistości dowódcą wojsk polskich był Jan Mielecki, marszałek wielki koronny. Por. Polski S ownik Biograficzny, t. 20, Wroeław 1975, s. 758. Natomiast wojsk Albrechta nie było pod Oniksztami. Zygmunt August.wstrzymał ich pochód, jeszcze nim weszli oni w granice Żmudzi. Por. L. Kolankowski dz. cyt., s. 293. 141 tiger) nawiązał stosunki z Danią; gdy to sig wykryło, zrzu ono go z mistrzo- stwa i wyniesiono na jego miejsce koadiutora Gotharda Kettlera, głowę stron- nictwa polskiego