X


... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

� I co ci z tego? � krzykn�a swarliwie Hanka; Mechci�ski a� u�miechn�� si� z rado�ci, s�ysz�c ten ton, taki sam jak jego matki, gdy wita�a ojca wtaczaj�cego si� do mieszkania po przepitej nocy. � Co ci z tego, ty g�upi! � To mi z tego � rzek� ostro � �e ludzie w mie�cie wiedz�, kto ja jestem i co ja potrafi�. �e nie ma dla mnie silnych, �e sam si� o wszystko postaram, �e si� mnie s�uchaj�, �e jestem wolny i nikt mi nad g�ow� z robot� nie stoi, �e� � �e co? �e co? � k��ci�a si� Hanka. � Jacy ludzie? Ci pijacy i �obuzy to ludzie? Ci no�ownicy, co mi ich nie chcesz nawet pokaza�, to s� ludzie dla ciebie? Wiesiek, Wiesiek! Tak to niczego razem nie zwojujemy� � Hanka! � rzek� gwa�townie Mechci�ski �ciszaj�c g�os � ja musz� mie� dla ciebie na nylony, s�yszysz? I na to, �eby podskoczy� z tob� do �Stolicy� ze dwa razy w tygodniu i nie liczy� si� z groszem; �wiartka mniej, �wiartka wi�cej, a jak chc�, to i likier, i melba� Ja nie z tych, co za odmierzon� fors� raz w miesi�cu wychyli si� do knajpy i ju� mu na sa�atk� nie starczy albo na ciastka� I na nocny tramwaj te� nigdy czeka� nie b�d�, tylko zawsze ci� taks�wki} podrzuc�, s�yszysz? Ja to ja! A jak ci si� nie podoba, to zamie� sobie na takiego, co ci� w sobot� do cukierni poprowadzi na chi�sk� herbat� albo do baru mlecznego� � Odwr�ci� si�, lecz nie odchodzi�. Hanka uczyni�a krok i stan�a przed nim. � Ja ci�, Wiesiek, nigdy o nylony nie prosi�am � rzek�a cicho, patrz�c mu prosto w oczy. � Jak przynosi�e�, to si� cieszy�am, ale nie dlatego, �e nylony, tylko dlatego, �e od ciebie� No, to tymczasem� � uczyni�a krok w stron� �wiate� dworca. Mechci�ski schwyci� j� za rami�. � Nie. Hanka, nie odchod� � rzek� szybko. � Chc� ci jeszcze to powiedzie�, �e ja ju� zacz��em� � Co zacz��e�? � spyta�a Hanka, spuszczaj�c wzrok. � Zacz��em chodzi� za robot�. Mam nawet przyrzeczon�. � Hanka obj�a go za szyj� i poca�owa�a prosto w usta. � Nie za ciep�o ci w tym welwecie? � spyta�a, poprawiaj�c mu ko�nierz od kurtki. � Trza pomy�le� o jakim� prochowcu. Zreszt� mo�esz ju� chodzi� do figury. � �Powiem jej teraz � pomy�la�, lecz nie m�g� si� zdecydowa� � powiem lepiej jutro�� � uspokoi� si�. � B�d� jutro po ciebie po robocie, zaczekam przed wyj�ciem, jak dzi�, dobra? � rzek�. Raz jeszcze ogarn�� spojrzeniem jej twarz i posta�, szczup�� i mocn� sylwetk� w tanim p�aszczyku i taniej, lecz schludnej bluzce, jej pe�ne piersi i smuk�e nogi na wysokim, drewnianym obcasie. � Tymczasem, Hanka � rzek�. � Do jutra. � Trzymaj si�, Wiesiek � powiedzia�a z u�miechem. � Do jutra� � Po czym odesz�a szybko w t�um t�ocz�cy si� wok� stacji �r�dmie�cie. Mechci�ski wr�ci� przez rozkopy i pomosty na ulic�, przy kt�rej mie�ci si� kino �Atlantic�. Pod murami dom�w, po stronie kina, ci�gn�a si� d�uga na kilkadziesi�t metr�w kolejka, g�stniej�ca przed samym kinem w zbity, rozedrgany t�um. �Powodzenie � pomy�la� Mechci�ski z satysfakcj� � meksyka�ski film� Run na kas�! �adne par� z�otych wpadnie. Wezwanie na pojutrze? Mog� zamkn��. Nie, nie stawi� si�. Niech mnie szukaj��� Z t�umu dochodzi�y podniesione g�osy, chwilami krzyki, st�oczona masa ludzi przed bram� falowa�a na wszystkie strony, tamuj�c ruch na jezdni: samochody posuwa�y si� powoli, przechodnie przystawali, ze sklep�w wygl�dali ciekawie sprzedawcy, ca�a ulica jakby �y�a tym sp�cznieniem przed kinem. Kilkudziesi�ciometrowa kolejka sta�a spokojnie oparta o mur w�r�d p�acht gazet, w rozsypanych na trotuarze wie�cach �upin po pestkach, utrudniaj�c dost�p do sklep�w, co powodowa�o nieustanne awantury. W spokoju tym by�o wiele z t�pej beznadziejno�ci: szamotanina przed bram� by�a odm�tem (niebezpiecznym, lecz kry�a w sobie szans� dla jednostek walecznych, tylko rzuciwszy si� brawurowo w jej otch�a� mo�na by�o sforsowa� wej�cie do kina. By�a to jednak nik�a, ryzykowna szansa: przed krzyw�, drewnian� bram�, wzmocnion� �elaznymi sztabami, sta� spocony, zakurzony milicjant i kr�py bileter w mocno sfatygowanym uniformie, o b�yszcz�cej z wysi�ku i zm�czenia twarzy. Od strony ulicy nie by�o ich wida� � byli szczelnie zakryci t�umem. Niemniej jednak, wparci z ca�ej si�y w drewniane �elazne odrzwia, wpuszczali tylko pojedynczo, za okazaniem kupionych w przedsprzeda�y bilet�w, do pe�nej ludzi bramy, zat�oczonej szcz�liwsz�, bo bli�sz� kasy cz�ci� kolejki. Pomaga�a im w tym t�ga bariera z �elaza, przedzielaj�ca i tak w�skie przej�cie bramy na po�ow�, jak nasada falochronu. W ka�dym razie nawet widzowie zaopatrzeni w prawid�owe bilety musieli sobie bohatersko i niez�omnie wyr�bywa� drog� w zwartej ci�bie wielbicieli meksyka�skiej kinematografii, oblegaj�cych wej�cie do kina i pozbawionych jakichkolwiek formalnych dokument�w zezwalaj�cych im na udzia� w widowisku

 

Drogi uĚźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.