... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
Tak więc na „osi wyboru” obowiązuje zasada „ekwiwalencji”. Lecz proces formułowania wypowiedzi przebiega także na „osi kombinacji”, gdy słowa trafnie odnalezione łączymy w zdanie wedle obowiązujących nas reguł gramatyki, a także zgodnie z intencją, którą w zdaniu tym pragniemy zakomunikować odbiorcy. Otóż – wyjaśnia Mayenowa – formuła Jakobsona głosi, „że funkcja poetycka wyraża się w strukturze językowej tekstu przez to, że zasada ekwiwalencji rządzi także budową szeregu, a nie tylko wyborem”218. Znaczy to, że w utworze poetyckim odczuwamy poszczególne wyrażenia jako równoważne znaczeniowo. Słowa, które w języku ogólnym nie są synonimami, stają się czymś w rodzaju synonimów. Zwłaszcza konstrukcje wersyfikacyjne wspomagają ów mechanizm ekwiwalentyzacji słów219. Słowa umieszczone na początku i na końcu wersów, słowa złączone współbrzmieniem, spięte rymem, a także wszelkie słowa danego wiersza rozpoznawane jako składniki p a r a l e l i z m u – a więc leżące na „osi kombinacji” – wydają się ekwiwalentne względem siebie. Wymieniają się znaczeniami, dostrajają się semantycznie, bytują jakby w s y t u a c j i m e t a f o r y. Na tym tle nie powinno już dziwić spostrzeżenie Jurija Łotmana, który twierdzi, że w nowszej poezji „za metaforę można uznać praktycznie dowolne dwa stojące obok siebie słowa”220. Jeżeli bowiem „stoją obok siebie” w tekście poetyckim, to – inaczej niż poza poezją – m u s z ą natychmiast określać się zarówno w tym, co je łączy, czyli ujawniać podobieństwo swych znaczeń, jak i w tym, co je różni (Łotman mówi o „minus––podobieństwie”)221. Formuła Jakobsona o „projekcji z osi na oś” dodatkowo motywuje tezę o języku poetyckim jako języku „drugim”, suwerennym, jakościowo odmiennym od języka komunikacji praktycznej. Referując myśli Jakobsona, pisze Mayenowa: „Tekst poetycki jest tekstem, we- 216 Wypowiedz R. Jakobsona na IV Międzynarodowym Zjeździe Slawistów, którą przytacza W. Winogradow w książce Stiiistika, teorija poeticzeskoj rieczi, poetika, Moskwa 1963. 217 Poetyka w świetle..., op. cit. 218 M.R. Mayenowa, Poetyka teoretyczna. Zagadnienia języka, wyd. II uzup. i popr. Wrocław 1979. 219 Zwracał na to uwagę już w 1925 r. J. Tynianow. Zob. jego Zagadnienie języka wierszy, [w zbiorze:] Rosyjska szkoła stylistyki, wybór i oprac. M.R. Mayenowa, Z. Saloni [przekład szkicu F. Siedlecki i Z. Saloni], Warszawa 1970. 220 J. Łotman, Struktura tekstu artystycznego, przełożyła A. Tanalska, Warszawa 1984. 221 Ibid. wnątrz którego powstaje nowa sieć językowych opozycji, powstaje z a r y s n o–w e g o j ę z y k a [podkr. moje – E.B.], przekazującego bogatszy zespół zróżnicowanych znaczeń”222. Trudno zaprzeczyć, iż są wiersze, które tak zdecydowanie zmierzają ku nieprzezroczystości znaku i nieprzekładalności własnego języka na język praktyczny, że poza ideą „dwujęzyczności” byłyby dla odbiorcy całkowicie puste. Uchodziłyby jedynie za jakieś „wybryki” twórcy, stanowiłyby przykład błędu lub „bełkotu” (co zresztą często wytyka im krytyka – głucha na racje poetyckiego bilingwizmu)223. Takie wiersze – m.in. niektóre dzieła symbolizmu, eksperymenty futurystyczne, awangardowe224, wreszcie „slowiarskie” odmiany awangardyzmu czasów nowszych: choćby analizowane wyżej liryki Białoszewskiego – dostarczają teorii języka poetyckiego jako „języka w języku” szczególnie sugestywnych argumentów. Lecz skoro tak, rodzi się podejrzenie, iż akademicka teoria poezji – zaprzyjaźniona z pewnym nurtem poetyckim – jest w istocie o f e r t ą a r t y s t y c z n ą, wstępem do ideologii tego nurtu. Jakobson, w młodości zaprzyjaźniony z kubofuturystami (sam pisywał zresztą liryki „pozarozumowe” 225 – w języku „nowym”, silnie odchylonym od normy mowy rosyjskiej), w czasach praskich związany z ruchem poetów czeskich i nadrealizmem francuskim, był krytykiem i popularyzatorem poetyk eksperymentalnych. Jego koncepcja języka poetyckiego to – w znacznej mierze – naukowe uogólnienie doświadczeń poezji nowatorskiej XX wieku. Na gruncie polskim nie sposób nie zauważyć licznych i niebanalnych paralel między koncepcjami akademickimi a na przykład wypowiedziami Przybosia. Odnosi się to m. in. do tezy o przezroczystości słowa w prozie narracyjnej – w opozycji do nieprzezroczystości słowa poetyckiego