... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Wysiłek ten może być sztucznie spotęgowany przez sen hipnotyczny i pomoc psychiczną osoby w tym kierunku uzdolnionej. W czasie jasnowidzenia w przestrzeni jasnowidz (świadomie, a nawet nieświadomie) ustawia tzw. „tubę astralną", która go kontaktuje z odległym miejscem działania. Tą drogą dochodzi do niego astralne falowanie świetlne. Inne wrażenia zewnętrzne, towarzyszące ze wszystkich stron, zostają jak gdyby „odcięte", a umysł otrzymuje wrażenia, do których zmierzał. Co prawda myśl słaba i bierna może się wplątać w szereg innych prądów psychicznych i w ten sposób zostać odchylona w niepożądanym kierunku, zazwyczaj jednak wola człowieka jest siłą wystarczającą, aby wykluczyć niepożądane prądy i ustanowić związek jedynie z osobą lub miejscem pożądanym. Niektórzy umieją dobrze kierować tym uzdolnieniem, u innych moc ta niespodziewanie się zjawia i niespodziewanie też znika. Bywają tacy, którzy tę moc objawiają tylko pod wpływem mesmerycznym, hipnotyzmu itp. Inni posługują się szklaną kulą, kryształem, specjalnym lustrem itp. Kryształ i szklana kula odgrywają tu rolę jak gdyby okularu tuby astralnej (teleskopu). Zwierciadła i kryształy rzeczywiście pomagają do doprowadzenia siebie w stan autohipnozy, który ułatwia widzenie, ale dla samej koncentracji duchowej przedmioty te zasadniczo nie są potrzebne. Można co prawda dopomóc medium w nawiązaniu kontaktu z miejscem lub osobą pożądaną - przez własną koncentrację i wzmocnienie myśli medium - ale łatwo też przy tym można popełnić ten błąd, że zamiast pomagać mu, jesteśmy dla niego tylko przeszkodą, gdyż przesłaniamy mu obraz rzeczywisty własną fantazją i sugestią. Prof. Charles Richet na swoich wykładach obrazował zjawisko jasnowidzenia w następujący sposób: „Dokoła nas są drgania eteru, których nie słyszymy i nie spostrzegamy - a jednak one istnieją. W tej sali, w której przemawiam, nie można słyszeć koncertu, a więc moglibyście panowie powiedzieć, że tu muzyka nie istnieje. Ale postawcie na tym stole odbiornik radiowy z głośnikiem, a usłyszycie koncert, który odbywa się właśnie na wieży Eiffla. Możliwe więc jest, że od przedmiotów otaczających nas rozchodzą się drgania, których nie odczuwamy, bo nie jesteśmy ani dosyć wrażliwi, ani medialni. Gdyby jednak znalazła się tu osoba obdarzona szczególną wrażliwością - nazwałbym ją kryptopsychiczną - to ta osoba odczuwałaby te drgania, chociaż nie są one odczuwalne przez zwykłych ludzi (a więc dla nich nie istnieją). Wystarczy więc przyjąć dwie przesłanki, które, chociaż wydają się śmiałe, to muszą być jednak uznane wobec znanych już eksperymentów: 1) że przedmioty wytwarzają pewne drgania 2) że drgania te mogą odczuwać istoty obdarzone szczególną zdolnością do tego..." Obydwa założenia są słuszne, ale fakt odbioru tych drgań nie byłby jeszcze dowodem dla uzasadnienia jasnowidzenia drogą wysyłania ciała astralnego. Oczywistym dowodem istnienia ciała astralnego jest oglądanie postaci tego ciała przez wielu jasnowidzów. Dowód ten jednak niestety też nie jest przekonywający dla tych, którzy sami tego (chwilowo) zobaczyć nie mogą. Dla tych ostatnich przekonywający dowód istnienia i wędrówki ciała astralnego powinny stanowić doświadczenia telekinetyczne, polegające na przesuwaniu, podnoszeniu, wyginaniu itp. różnych przedmiotów za pomocą ciała astralnego. W niewidzialnym dla nas świecie otacza nas wiele istot i wiele tworów. „Prócz tych plemion rodzinnych, prócz zmarłych, obrazów, odbić itp. są jestestwa duchowe, związane z wszystkimi tworami materialnymi. Każdy kawałek trawy ma swego Geniusza - tak powiada Kabała. Obrazują to również mity i podania ludowe. Jak wierzyć podobnym ęębajkom czarodziejskimłę? Jeden jest tylko sposób-pójść tam i zobaczyć. Praca to jednak trudna i subtelna. Ja jej za was wykonać nie mogę. Nie mogę otworzyć waszych oczu wewnętrznych i wprowadzić was w nurt życia tajemnego. Wasz nie przygotowany do tego mózg nie wytrzymałby zresztą tych olśnień, tych zgiełków, tego nieskończonego mrowia tłumów..