... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Przeciw tej niedomodze zaradczym [rodkiem byBo spo|ywanie innych drzew raju, tak jak i obecnie tym [rodkiem s dla nas pokarmy, które spo|ywamy. Druga niedomoga wedBug Filozofa5 polega na tym, |e ton co powstaje z czego[ obcego - dodanego do tego, co wpierw byBo wilgotne - zmniejsza moc aktywn gatunku: tak jak woda dodana do wina najpierw wprawdzie zamienia si w smak wina; kiedy jednak dodaje si jej coraz wicej, zmniejsza jego moc, i wreszcie wino staje si wodniste. Tak wic widzimy |e na pocztku moc aktywna gatunku jest tak silna, i| mo|e z pokarmu [bra i] przemienia tyle, |e starczy nie tylko na uzupeBnianie ubytku, lecz tak|e na wzrastanie. Co potem si przyjmuje, ju| nie wystarczy do wzrostu, a tylko do uzupeBnienia ubytku. Wreszcie w okresie staro[ci nawet na to nie starczy. std to wystpuje proces odwrotny (decrementum) a w koDcu naturalne rozBo|enie ciaBa. I przeciw tej niedomodze czBowieka zapobiegawczym [rodkiem byBo drzewo |ycia. MiaBo ono moc wzmo|enia siBy gatunku przeciw osBabieniu pochodzcemu z domieszania si obcej [materii]. Augustyn tak o tym pisze:  Pokarm dano czBowiekowi, aby nie byB gBodny napój, aby nie cierpiaB pragnienia, drzewo |ycia, aby go staro[ nie zmogBa 6; w innym za[ dziele:  Drzewo |ycia na sposób lekarstwa wstrzymywaBo rozkBad-[mier ludzi 7. Zasadniczo jednak nie powodowaBo nie[miertelno[ci. Drzewo to bowiem ani nie powodowaBo mocy, która tkwiBa w duszy i sBu|yBa do zachowania ciaBa, ani nie mogBo przynie[ ciaBu przystosowania nie[miertelno[ci (dispositio immortalitatis), |eby nigdy nie mogBo ulec rozkBadowi. Ma to uzasadnienie w tym, |e moc ka|dego ciaBa jest skoDczona. Nie mogBa przeto moc drzewa |ycia i[ a| tak daleko, |eby udzieliBa ciaBu mocy trwania na czas nieskoDczony, a tylko a| do czasu ograniczonego. Jasne bowiem jest, |e im jaka[ moc jest wiksza, tym dBu|ej trwajcy skutek w czym[ wywoBuje. Dlatego te| - poniewa| moc drzewa |ycia byBaby skoDczona - jednorazowe spo|ycie go chroniBo od rozkBadu a| do ograniczonego czasu; po jego upBywie albo czBowiek byBby przeniesiony do |ycia duchowego n albo musiaBby znowu spo|ywa z drzewa |ycia. /127/ W [wietle tego jasn jest odpowiedz na zarzuty. Racje bowiem podane przez pierwsze zarzuty dowodz, |e drzewo |ycia nie powodowaBo zasadniczo niezniszczalno[ci. PozostaBe za[ dowodz, |e powodowaBo niezniszczalno[, tamujc rozkBad w sposób wy|ej podany8. ZAGADNIENIE 98 O ZACHOWANIU GATUNKU Nastpnie rozpatrzymy ton co si wi|e z zachowaniem gatunku. Najpierw samo rodzenie, potem poBo|enie zrodzonego potomstwa. Pierwsze nasuwa dwa pytania: 1. Czy 109 w stanie niewinno[ci zachodziBoby rodzenie? 2. Czy do rodzenia dochodziBoby drog spóBkowania? ArtykuB 1 CZY W STANIE NIEWINNOZCI ZACHODZIAOBY RODZENIE ? Zdaje si, |e w stanie niewinno[ci nie zachodziBoby rodzenie, bo: 1.  PrzeciwieDstwem rodzenia jest [mier - mówi Filozof1