... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Z udziału w nich miały być wykluczone wojska pięciu mocarstw -w skład pierwszego kontyngentu weszli żołnierze austriaccy, fińscy i szwedzcy. Walki na froncie egipsko-izraelskim ustały. Oddziały spod gwiazdy Dawida zajmowały 50-kilometrowy pas w głębi terytorium Egiptu miedzy Ismailią a Zatoką Sueską, ale nie udało im się zdobyć Suezu. W sektorze północnym Egipcjanie pozostawali na pozycjach wzdłuż wschodniego brzegu Kanału, na południu 3 Armia znajdowała się w okrążeniu, pozbawiona od 21 października dostaw żywności i lekarstw. Jej oddziały 26 października podjęły ostatnią próbę wydobycia się z matni. Pod osłoną ognia artylerii, czołgi zaatakowały izraelski most pontonowy na południu Małego Jeziora Gorzkiego, ale po trzygodzinnej walce szturm załamał się. Ratunek mogły przynieść już jedynie działania dyplomatyczne. W wyniku inicjatywy Kissingera oficerowie 267 obu stron spotkali się na 101 kilometrze autostrady Suez-Kair, a szybko osiągnięte porozumienie sprawiło, że pierwszy konwój 100 ciężarówek Czerwonego Krzyża dotarł do okrążonych żołnierzy już 28 października. Stało się jasne, że 3 Armii nie grozi zagłada, toteż strona egipska przestała wzbraniać się przed rozmowami o wymianie jeńców, która to kwestia miała dla izraelskiej opinii publicznej priorytetowe znaczenie. Między styczniem a kwietniem 1974 r. podpisano układy o rozdzieleniu wojsk. Izraelczycy ewakuowali swe oddziały z Afryki i wycofali się o 40 km w głąb Synaju, dzięki czemu Egipt mógł otworzyć wody Kanału Sueskiego dla żeglugi. Na pograniczu izrael-sko-syryjskim przywrócono stan z lata 1967 r. Wojna kosztowała Izrael 2552 zabitych, 3 tyś. rannych (duży odsetek stanowili oficerowie), 800 czołgów i 114 samolotów. Straty egipskie wynosiły 7,7 tyś. zabitych (syryjskie 3,5 tyś.), zniszczonych zostało 2 tyś. arabskich czołgów, 450 samolotów oraz 19 okrętów. Skala walk była ogromna - strona arabska użyła przeciw Izraelowi sił większych, aniżeli stacjonujące w Europie formacje NATO. Niezależnie od zaskoczenia, impetu pierwszego ataku i przewagi liczebnej Arabów Izraelczycy wyszli w sumie z opresji obronną ręką. Zwycięstwo przyszło jednak z wielkim trudem. Nieprzyjaciel wyciągnął wnioski z poprzednich konfliktów i w pierwszej fazie wojny zneutralizował izraelskie samoloty i czołgi za pomocą broni rakietowej. Dopiero zapewnienie siłom pancernym wsparcia piechoty pozwoliło zmienić przebieg kampanii. Oddziały izraelskie nie miały wyposażenia do prowadzenia walk nocą - stąd nieefektywne wykorzystywanie komandosów i spadochroniarzy - wywiad popełnił rażące błędy, mobilizacja była spóźniona, a dyslokacja wojsk niewłaściwa (odwody pancerne pozostawiono zbyt daleko w tyle). Żołnierze wykazywali w walce odwagę i umiejętności, ale często zawodziło dowodzenie, co można tłumaczyć zbyt dużą rotacją w kadrze oficerskiej, do jakiej doszło po 1967 r. Upadek linii Bar-Lewa oraz skuteczna ofensywa syryjska wprawiły społeczeństwo w stan szoku. Podstawą przewagi rządzącej koalicji było przekonanie, że jej rządy zapewniają Izraelowi bezpieczeństwo. Teraz ta wiara się załamała. Już kilka dni po zawieszeniu broni w kraju 268 Bliskowschodnie mocarstwo (1967-1982) zaczęto powszechnie wyrażać postulat zbadania okoliczności kryzysu, w jakim znalazło się państwo w październiku 1973 r. Rząd Goldy Meir powołał więc niezależną komisję, na czele której stanął Szymon Agra-nat, prezes Sądu Najwyższego. W jej skład weszło kilku sędziów, kilku byłych wojskowych oraz kilka znanych postaci sceny publicznej, nie pełniących jednak funkcji politycznych. Pierwsze ustalenia komisji przekazano rządowi l kwietnia 1974 r., pełny raport został opublikowany w styczniu 1975 r. Już sprawozdanie kwietniowe wstrząsnęło Izraelem. Komisja wskazała na rażące błędy kierownictwa sił zbrojnych i zalecała zdymisjonowanie szefostwa wywiadu wojskowego, usunięcie szefa sztabu oraz dowództwa frontu południowego (granica z Egiptem). „Ministra obrony komisja oczyściła z wszelkich zarzutów i odpowiedzialności w odniesieniu do spełniania przez niego funkcji odpowiedzialnego z ramienia rządu za wojsko. Sprawę jego odpowiedzialności parlamentarnej komisja pozostawiła do rozstrzygnięcia czynnikom politycznym"158. Stanowisko takie - odnosiło się ono do całego gabinetu - było niewątpliwie unikiem i tak też zostało odebrane przez opinię publiczną. W tym duchu zareagowała też prasa, oskarżając rząd o nerwowość działania w dniach konfliktu. Zdemobilizowani żołnierze zaczęli organizować wiece pod hasłami dymisji Dajana, a Likud zażądał zwołania nadzwyczajnej sesji parlamentu, z zamiarem obalenia Goldy Meir, która rzeczywiście postępowała w trakcie działań wojennych mało szczęśliwie. Rozliczenia personalne były tylko jednym aspektem rozrachunku z dopiero co zakończoną wojną. Poprzednie starcia nie przyniosły trwałych traktatów pokojowych, ale dzięki rozstrzygnięciom wojskowym pozycja Izraela wydawała się stabilna. Obecnie jego przewaga militarna stanęła pod znakiem zapytania, a przebieg walk pokazał, że sztab izraelski musi liczyć się z polityką supermocarstw w stopniu znacznie większym niż dotychczas. Izrael utracił autonomię wobec Stanów Zjednoczonych. Przekonanie Kissingera, że państwo żydowskie poradzi sobie samo z Arabami, okazało się błędne. USA musiały 8 Tamże, s. 329