... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
[Do domu idu,
iak pczoła hudu.l
uiuj • a za mnoju, mołodoju,
idut chłopci czeredoju, czeredoju, czeredoju, i sama mołoda i dityj czereda.
1818
[Zadwórze]
U-py-lam si, łe-dux> sto-ju, i - du do domu, taj si bo - ju,
^
*
Jl J
J) JHi
bo }y-cho-ho mu-ża ma-ju, bu-de by - ty, do-bre zna-ju.
idu do domu, taj si boju, bo łychoho muza maju, budę byty, dobre znaju.
taj do neho zaśmiju si, czej1 win sobi pomiarkuji, może-j toj raz podaruji.
1819
Luhsza
Pyj-te, lu -de, ho-ri-łoń -ku,
laj ja mam po - ino - żu,
§>»" P P
bi-dnaż rao - ja
ho -lo-uion - ko, deż ja tie po - ło - żu
Pyjte, ludę, horiłońku, taj ja wam pomożu, bidnaż moja hołowońko, deż ja tie położu.
Oj, pidu ja do synońka na szyroki ławy, ja syn chodyt, taj ho wory t: Ne treba my mamy.
Ja newistka powidaje: Zdałabyś si, maty, maje dyt'cie małenkoje, budę kołysaty.
1820
Lubsia
Oj, ne ża - luj mni, rr.y - leń - ki. szczo ja
Pju.
bu-desz to - dy ża - lo - uja - ty,
jak
Oj, ne żałuj mni, myłeńki, szczo ja pju, budesz tody żtłowaty, jak ja wmru.
1819. [W t. 4 edytor rozdrobnił półnutę z kropką analogicznie do t. 8.]
1820. [Podobną pieśń z mel. śpiewaną na chrzcinach opublikował Kolberg w cz. I Ruri Czerwonej (DWOK T. 56) s. 253—254 nr 257.]
1 lub: że ji
jłuaesz toay zaiowaty, piaitaiy, jak ja budu na ławońci łeżaty.
Ja wstań, myła, ja wstań, myła, wstań serce, stoji twoja horiłońka, taj piwce.
Teper że ho, mij myłeńki, pyjże sam, koleś mni ho za żywitie żałowau.
1821
Horiłoczko okowyta, medom pereliata! Czerez totu horiłoczku, buła-m wczera byta.
Oj byta, każe, byta, ta byta pobytom, szczoby ja sia ne dywyła u oczu żonatom.
1822
Oj, u łazi na hałuzi sowa wodu pyła, a szczo-ż toto za publika, żinka muza była.
Oj, jak były, tak i były, piszły sia tiahaty, stary1 ludę osudyły, szoby ju iednaty.
Ałe pryjszły ta wid pana, stały howoryty: Cy maju tia ta jednaty, cy maju tia byty?
Woliju tia ta jednaty, nyż maju tia byty, de mi skażesz, tam ti pidu horiwki kupyty.
Ne hniwaj sia, moja myła, szczo ty mene była, kuplu ja ti hameć medu, a dwa harcy* pywa!
Oj, wid pywa bołyt serce, a wid medu hołowa, kupy meni ta horiwki, to budu ja zdorowa!
1821. J. F. Golovackij op. cit. cz. II 8. 266.
1822. J. F. Golovackij op. cit. cz. II s. 471.
Horiłyce muczenyce, zdradływaś neboho, oj, zdradyłaś ty na świti uże ne jednoho.
Kto sia tebe napywajet, toj smutku zabude, win to mowyt, rozumijet nade wsyji ludę.
Ne boit sia ani pana,
ni krila samoho,
tylko kry czy t na szynkarkn:
Daj horiłki mnoho!
Ide z korczmy do domońku, putaje nohamy, opyraje-ś ne raz w zemlu nosom i rukamy;
a pryjszowszy do domońku padnę sered chaty, żinka łaje, dity płaczut: Dawaj tatu spaty.
Obudyw sia zawtra rano, znaje, szczo to bida, ide prosto pożyczaty chliba do susida.
Susid każe: Znaj ty o tom, szo ty majesz dity, buło w korczmi ne sedity, chliba zarobyty.
Kob' ne tają horiłycia, ne ta okowyta, pozbawyła one mene ze stodoły żyta;
1823. "W. z Oleska op. cii. s. 209—210; J. F. Golovackij op. cit. cz. II s. 522.
&.OD ne xaju uuriiyuiu, ne tają mokrucha, ne bułyb' mia ostatnioho zbawyły kożucha.
1824
< BrzeżaLakieŁ(Buczacz)> Poki czuły buczułeńku1 na moi obori, dodawały mid, horywku flaszkamy do woli; Orendar, nasz otec, maty, każe nam sia napywaty: Pomahaj Bih! Siad' sobi, chocz horiwki, dam tobi, napyj sia z lud'my.
Jak ne stało buczułeńki
na moi obori:
Idy sobi, pianeczeńko,
z korczmy do domu!
A ja z korczmy debul, debul.
Wziały sobi buczul, buczul,
jnszoj' ne ma, jnszoj' ne ma!
Prychodżu ja do domońku, żinka, diti płaczut, żinka diti płaczut, taj buczuli baczut. Płaczte diti, płaczte, buczuli ne baczte; płaczte diti rewne, czej orendar buczulu werne!
Oj, pidu ja, oj pidu ja na żydiwsku obora, wozmu ja buczułeńku do swojeho domu. Mene Żydy złapały, za czuprynu tarłiały:
1824, Ż-PauB-apt-citrTLa s. 84—85