... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
I przeto cknęli sobie nie lada jako ludzie, że tak częstymi sejmami byli wyciągani i do wielkich kosztów przywodzeni, co wszytko się działo z lada jakiej konkluzyjej sejmowej. Jednakże sama necessitas zaniechać wszelkich lamentów i przykrzenia przymuszała. Zaczem gdy przyszło do sejmiku, oczywiste niebezpieczeństwa przymuszały i w tym ludzi, że zaniechawszy powinności królewskich, z których powinien nas był bronić, zaniechawszy i wszytkich swoich potrzeb, same tylko obronę Ojczyznej swojej posłom swoim zlecili, w czym absolutam potestatem contra morem suum im dali posły z pośrodku siebie obrawszy: Pruszyńskiego *, sędziego sendomirskiego, Sulgostowskiego *, stolnika, Sienieńskiego Jakuba z Rakowa, Maksymiliana, syna mego, Wąsowicza *, Leśniowskiego Mikołaja. Zaczem gdy przyszło do sejmu przecie more solito, by w największym ogniu Ojczyznej, zwykłymi oracyjami i niedbałymi radami czas sejmowi naznaczony strawili, aż gdy ostatni dzień przychodził, dopiero w wielkiej konfuzyjej, wrzaskach mało nie całą noc siedząc, niecną konkluzyją sejmowi swemu uczynili, dlatego zaniechawszy wszytkich domowych potrzeb i poprawy, obronę tylko Ojczyźnie, i to lada jako, lepić musieli, z skończenia wojny moskiewskiej bardzo się kontentując, i słusznie. Dał był abowiem Pan Bóg na ten czas to szczęście, gdy nawiększe na nas od pogan niebezpieczeństwa następowały tak, że raczej o obronie samych siebie aniż o wojowaniu kogo inszego myśleć się musiało, że tak uczciwie, a zgoła z wielką sławą, difficientibus nostris viribus, skończyła się była na ten czas de ulteriori eius statu quid decerneretur — o dalszym jego położeniu tak zostało postanowione die 22 Januarii anni sequentis — dnia 22 I bieżącego roku necessitas — konieczność absolutam potestatem contra morem suum — całkowitą władzę wbrew istniejącym zwyczajom more solito — zwykłym sposobem difficientibus nostris viribus — dzięki trudom naszych żołnierzy ona wojna nasza moskiewska, choć się co innego królowi JM zdało, który raczej swoje prywatę aniż nasze publikę upatrował i myśl swoje wszytkę w niej zabawiał, nie oglądając się na żadne niebezpieczeństwa nasze ani na tak srogie koszty, w któreśmy się byli nieostrożnie z pochlebnych niektórych rad wdali. Rok 1619 Zaczem gdy przyszło do sejmu, który się, jako się rzekło, 22 Januarii w tym roku zaczął, puściłem się ja był na początku zaraz tego roku do Krakowa, zwyciężony będąc wielkimi prośbami JM pana starosty sendomirskiego Lubomirskiego, abo raczej iuribus amicitiae nostrae arduitissimae. Dla czego chcąc mu dogodzić, jeździłem na ten czas do Krakowa na wesele siostry jego *, którą wydawał za pana Koniecpolskiego, hetmana polnego, które to wesele odprawowało się 6 Januarii spokojnie z wielkim dostatkiem. [Co] odprawiwszy i swej przyjacielskiej powinności uczyniwszy dosyć, wróciłem się do Klimontowa swego 8 [dnia] eiusdem [mensis], tam niedługo sobie odpocznąwszy, jechałem do Sendomirza na liczenie * ksiąg 21 post Priscae. Gdzie rozprawując, dwóch synów swoich starszych żonatych zapisałem in vim divisionis pro parte Christophori Iwaniska cum attinentiis tam praediorum, quam et villarum. A iżem mu był pierwej zapisał, gdy oprawę czynił żenię swojej, mielecką majętność, która po tej tu stronie Wisłoki leży, tedy on viceversa bratu Maksymilianowi ustąpić musiał Mielca *, a zatem zapisał mu go wiecznym darem i działem, do niego Św. Annę *, Chorzelów * i Przyłęk *, a Brzezie *, iż je przedawał, ułatwiając się z długów, tedym ja je odkupił za 16 tys. To tak odprawiwszy, iż sejm następował, musiałem się iuribus amicitiae nostrae arduitissimae — prawami naszej wielkiej przyjaźni in vim divisionis [...] villarum — na mocy podziału w części przeznaczonej Krzysztofowi: Iwaniska z przyległoścłami, tak łąkami, jak i gruntami viceversa — ze swej strony, wzajemnie pokwapić, nic sobie nie wydychając z tych dróg. Wyjechałem tedy 29 eiusdem naprzód na noc do Ujazdu *, stamtąd na Ostrowiec *, Sienno *, Ciepielów *, Kozinice * do swego Tyrzyna, abo małżonki mej, przyjechałem 2 Aprilis [sic!]. Gdzie odpocznąwszy kilka dni i nieco się tam sporządziwszy, małżonkę tam zostawiwszy, wyjechałem sam do Warszawy 9 Februarii na noc do Ryczywoła *, stamtąd 11 Februarii w Warszawie byłem aż do końca sejmu, który się skończył in summa confusione o północy. Jam się tam kilka dni przed skończeniem rozniemógł barzo, tak żem do konkluzyji być nie mógł w radzie, tak Pan Bóg chciał, bobym był pewnie w onym srogim niewczasie nocnym, hukach, wrzaskach nad wszelaki obyczaj tamże podobno skonał, takem był ze wszytkich sił spadł