... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Kiedy Batszeba zachodzi w ciążę, Dawid doprowadza do śmierci jej męża, po czym sam bierze ją za żonę. Prorok Natan zapowiada mu, że: 1. W jego domu panować będzie nieustanna przemoc. 2. Inny mężczyzna będzie obcować publicznie z jego żonami. I tak się dzieje. Syn Dawida Amnon gwałci swoją przyrodnią siostrę Tamar. Brat Tamar, Abszalom, każe zamordować Amnona. Potem sięga po tron Dawida. Między Dawidem a Abszalomem wybucha wojna. Joab, generał Dawida, zabija Abszaloma. Inny syn Dawida, Adonijja, rości sobie prawo do jego tronu. Dawid jednak wyznacza swoim następcą syna Batszeby Salomona. Później Salomon zgładzi Adonijję, a także Joaba. Dom Dawida jest udręczony przemocą. Człowiekiem, który według słów Natana miał obcować publicznie z żonami Dawida, okazuje się jego własny syn Abszalom. Roszcząc sobie prawo do władzy swojego ojca, Abszalom obcuje publicznie z dziesięcioma nałożnicami Dawida. I – jak w historii Jakuba w J – tak i w tym tekście pojawiają się sygnały wskazujące na to, że mamy do czynienia z przypadkiem ironicznego zadośćuczynienia za przewinienie. W historii dworskiej Dawid po raz pierwszy widzi kąpiącą się Batszebę z dachu królewskiego pałacu. Kiedy później Abszalom pragnie pokazać wszystkim, że zajmuje miejsce swojego ojca, postępuje w następujący sposób: „I rozłożyli Abszalomowi namiot na dachu, i wszedł Abszalom do nałożnic ojca swego przed oczami całego Izraela” (2 Sm 16, 22). Jeszcze później Dawid dowiaduje się o śmierci swojego syna w ten sposób, że strażnik stojący na dachu dostrzega biegnących wieściami mężczyzn. Nadaje to sens wszystkim paralelom – o których wspominałem na początku – między opowieścią Jahwisty o Dinie i Sychemie a opowieścią o Tamar i Amnonie z historii dworskiej. Wszechobecna w opowieści o grzechu Dawida i karze, która go spotyka, ironia zostanie w dwójnasób pomnożona, kiedy przekonamy się, że sama ta opowieść jest powtórzeniem? ponownym odegraniem? wariacją? dziedzictwem? historii jego. przodka –Jakuba 26. Podobnie rozdarta szata wielobarwna Tamar przypomina nam o innej rozdartej szacie wielobarwnej, którą nosił Józef, niewinna ofiara swoich braci. Te sekwencje kar i zadośćuczynień w J powiązane są z historią dworską. Błogosławieństwa, których Jakub udziela na łożu śmierci, eliminują pierwszego, drugiego i trzeciego z kolei syna, dając pierwszeństwo Judzie, z którego rodu wyjdzie Dawid. Opowiadanie J o Judzie i Tamar kończy się narodzinami ich syna Pereca, którego potomkom pisane jest stać się głównym klanem plemienia Judy – co spełniło się w osobie Dawida, który pochodził od Pereca (Rt 4, 18; 1 Krn 2, 4-IS). Podobnie jest, moim zdaniem, ze wszystkimi innymi związkami łączącymi te dwa nurty narracji. Łańcuchy słów i wyrażeń, które napotykamy wyłącznie w tych tekstach, dowodzą, że coś tu jest na rzeczy. Kontekst zaś, w którym się pojawiają, mówi nam, o co tu chodzi. Autor snuje opowieść o tym, jak uczynki rodziców – włącznie z popełnionymi przez nich błędami rozbrzmiewają w życiu i uczynkach ich dzieci, a nawet potomków do czwartego pokolenia. Możemy teraz docenić słowa, które autor włożył w usta Boga objawiającego się Mojżeszowi na górze Synaj: „zachowujący życzliwość dla tysięcy, odpuszczający zbrodnię, występek i grzech, nie usprawiedliwiający winnego, ale dochodzący win ojców na dzieciach i dzieciach ich dzieci do trzeciego i czwartego pokolenia” (Wj 34, 7). Mamy przed sobą księgę pokoleń, ciągłości, powrotów i zadośćuczynienia. Być może korzeni tej ludzkiej skłonności do oszustwa powinniśmy szukać w narracji poprzedzającej historię Jakuba. W końcu już jego ojciec Izaak próbuje oszukać Abimeleka, mówiąc, że Rebeka jest jego siostrą, a nie żoną (Rdz 26). Ojciec Izaaka, Abraham, próbował tego samego wobec egipskiego króla (Rdz 12). Czy łańcuch podstępów zaczyna się od Rebeki, która pomaga faworyzowanemu przez siebie Jakubowi oszukać Izaaka? Czy też zaczyna się od Izaaka? Lub od Abrahama? Czy może od węża?! Wątek oszustwa po raz pierwszy pojawia się bez wątpienia w ogrodzie Edenu. Kiedy Bóg pyta Ewę, ta odpowiada mu: „Wąż mnie zwiódł”. I wątek ten pojawia się w wielu epizodach tej narracji. Kiedy Bóg pyta Adama, ten próbuje zrzucić winę na Ewę, a nawet na samego Boga, mówiąc: „Niewiasta, którą mi dałeś, aby była ze mną, ona mi dała z tego drzewa i jadłem”. Kiedy Bóg pyta Kaina, gdzie jest jego brat Abel, Kain odpowiada: „Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?”. Buntownicy Datani i Abiram oskarżają Mojżesza o podstępne wyprowadzenie Izraelitów na pustynię; mówią: „Czy wyłupisz tym ludziom oczy?” (Lb 16, 14). Nierządnica Rachab oszukuje króla Jerycha, pomagając w ucieczce dwóm izraelickim wywiadowcom. Gibeonici podstępem nakłaniają Jozuego, aby zawarł z nimi pakt o nieagresji (Joz 22). Kilka opowieści o bitwach w księgach Jozuego i Sędziów mówi o zasadzkach, które doprowadzają do zagłady całych armii