... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
305. .2} Józef Pi³sudski 689 aresztowany w paŸdzierniku, Artur Dobiecki, Marian Sobolewski i Józef Targowski. Trzej ostatni - konserwatyœci - byli dzia³aczami politycznymi. Tak zwana sprawa ¿yrardowska mia³a bowiem wyraŸne aspekty polityczne. Z jednej strony Matuszewski i Miedziñski uderzali w konserwatystów, a poœrednio w ich protektora, pu³kownika S³awka, z drugiej zaœ - cala ta akcja zaostrzaæ mia³a stosunki polsko-francuskie. Przygoda polityczna, któr¹ prze¿yli konserwatyœci z obozem belwederskim, przynios³a im wiele chwil piêknych, ale zakoñczy³a siê w rezultacie ca³kowit¹ klêsk¹. W pierwszych latach tego maria¿u, a by³ to maria¿ z rozs¹dku, a nie uczucia, obie strony by³y sobie potrzebne. Pi³sudski dawa³ konserwatystom mo¿liwoœæ powrotu na scenê polityczn¹, a konserwatyœci, poza swym wyrobieniem politycznym, zapleczem intelektualnym i-co wówczas te¿ mia³o znaczenie - mo¿liwoœciami finansowymi szansê na oderwanie od endecji jej ziemiañskiej i przemys³owej klienteli. Po 1930 r. sytuacja poczê³a siê zmieniaæ. Konserwatyœci nie spe³nili wszystkich pok³adanych w nich nadziei. Okazali siê niezdolni do skutecznej rywalizacji z endecj¹, ich mo¿liwoœci finansowe kryzys znacznie ograniczy³, ich doœwiadczenie polityczne w miarê jak ekipa pomajowa sama go nabiera³a stawa³o siê zbêdne, a ich walory intelektualne równie¿ mo¿liwe do zast¹pienia. W dodatku zaœ, w miarê wywo³anej kryzysem radykalizacji nastrojów spo³ecznych, stawali siê dla obozu rz¹dz¹cego partnerem coraz bardziej k³opotliwym. Grupa rz¹dz¹ca zaczyna wiêc dystansowaæ siê od konserwatystów. Znamiennym by³, wspomniany ju¿, fakt niezaproszenia konserwatystów na dyskusjê konstytucyjn¹ kierownictwa obozu sanacyjnego w lecie 1932 r. Ju¿ to powinno daæ konserwatystom do myœlenia. Stanowisko czêœci konserwatystów w sprawie Brzeœcia uznane zosta³o przez pi³sudczyków za polityczn¹ nielojalnoœæ. Podobnie oceniono stanowisko konserwatystów w sprawie ograniczenia autonomii szkó³ wy¿szych. W styczniu 1933 r. minister przemys³u i handlu, genera³ Ferdynand Zarzycki, przemawiaj¹c w Komisji Bud¿etowej Sejmu zaatakowa³ ostro polskich cz³onków rady nadzorczej koncernu Flicka zarzucaj¹c im zaprzedanie interesów narodowych za korzyœci materialne. Nie wymieni³ nazwisk, a w drukowanym tekœcie przemówienia ustêp ten pominiêto, ale i tak sprawa sta³a siê g³oœna. Wœród owych polskich cz³onków rady nadzorczej koncernu Flicka znajdowali siê m.in. Janusz Radziwi³³ i Alfred Potocki. Konserwatyœci byli oburzeni, grozili z³o¿eniem mandatów, domagali siê udzielenia satysfakcji ksiêciu Radziwi³³owi. ,,Sprawê co prawda za³agodzono - stwierdza W. W³adyka-lecz autorytet obozu zachowawczego zosta³ poderwany. Mog³o to oœmieliæ do wyst¹pieñ publicznych w najbli¿szej przysz³oœci inne grupy w BBWR, krytycznie oceniaj¹ce dzia³alnoœæ Stronnictwa kierowanego przez Radziwi³³a. Wyst¹pienie Zarzyckiego by³o równie¿ dowodem tego, ¿e koncepcja S³awka, zmierzaj¹ca do utrzymania na zewn¹trz jednomyœlnoœci i jednolitoœci obozu rz¹dz¹cego (zw³aszcza Bloku), ponosi pora¿kê"1059. Wyst¹pienie ministra Zarzyckiego wi¹za³o siê z prowadzon¹ w tym czasie akcj¹ przeciw kartelom, które przeciwstawia³y siê polityce rz¹du zmierzaj¹cej do obni¿enia W. W³adyka, op. cit., s. 208. 690 cen artyku³ów przemyslowych, jako metodzie walki z kryzysem. Wytoczono nawet proces kartelowi cementowemu, który rz¹d wygra³. Uderzenie w konserwatystów w zwi¹zku z afer¹ ¿yrardowsk¹ mia³o wiêc swe antecedensy i nie by³o dzia³aniem przypadkowym. Œmieræ Lednickiego nada³a sprawie szczególnego dramatyzmu. Mia³a te¿ swe konsekwencje w postaci pojedynku syna zmar³ego, Wac³awa Lednickiego, z Ignacym Matuszewskim. Sekundantami Lednickiego byli prof. Witold Kamieniecki i gen. Tadeusz Piskor, zaœ sekundantami Matuszewskiego p³k Tadeusz Schaetzel i Stanis³aw Car. Pojedynek prowadzi³ p³k Juliusz Uirych. Broni¹ by³y pistolety1060. W rezultacie nic nikomu siê nie sta³o. Afera ¿yrardowska byla te¿ niew¹tpliwie zwi¹zana z pogorszeniem siê stosunków polsko-francuskich, wywo³anym miêdzy innymi stosunkiem Polski do koncepcji Paktu Wschodniego. Och³adzanie stosunków z Pary¿em i równoczesne ocieplenie z Berlinem (przyjêcie Goebbelsa przez Pi³sudskiego w czerwcu 1934 r.) budzi³o wiele w¹tpliwoœci. 24 listopada 1934 r. Maria D¹browska zapisa³a w dzienniku: “Myœlê o naszych sprawach. O tym, ¿e Polska jest dziœ nielubiana i niepopularna w ca³ym œwiecie mimo g³uszcowego tokowania i samoupajania siê na wewn¹trz i pasowania kanaliowatego Becka na bohatera narodowego. Cala nasza polityka zagraniczna staje siê czymœ, co nawet psu na budê siê nie zda (obym siê myli³a). Jest to polityka na z³oœæ robienia to Francji, to Czechom - która jeœli nie ma doprowadziæ do wojny, co by³oby zbrodni¹ i nieszczêœciem, to w ogóle nie ma sensu. Polityka so³datów". Niemal dok³adnie w rocznicê podpisania deklaracji polsko-niemieckiej przyjecha³ do Polski premier Prus, Hermann Goering. Formalnie by³ to przyjazd na polowanie, ale w rzeczywistoœci mia³ cele polityczne. Goering chcia³ zbadaæ reakcjê polsk¹ na plan antyradzieckiego wspó³dzia³ania. Zarówno w rozmowach z towarzysz¹cymi mu w Bia³owie¿y genera³ami, jak i w rozmowach z politykami w Warszawie powraca³ do mo¿liwoœci wspó³dzia³ania niemiecko-polskiego na wschodzie. Mówi³ o roli Polski, jako ³¹cznika miêdzy Morzem Czarnym a Ba³tykiem, o kryj¹cych siê dla Polski wielkich mo¿liwoœciach od strony Ukrainy, proponowa³ niemal sojusz wojskowy. Zaniepokojony ekspansywnoœci¹ Goeringa Lipski wskaza³ ambasadorowi Moitkemu na koniecznoœæ zachowania przez Goeringa wiêkszej rezerwy w czasie planowanej rozmowy z Pi³sudskim. Mimo to Goering poruszy³ tê tematykê. Pi³sudski przeci¹³ sprawê, oœwiadczaj¹c pruskiemu premierowi, ¿e Polska posiadaj¹c 1000 km granicy z ZSRR potrzebuje pokoju. Odrzucenie przez Pi³sudskiego niemieckich ofert wspólnej ekspansji przeciw ZSRR - bo do tego sprowadza³y siê nie zawoalowane nawet sugestie Goeringa, który zreszt¹ podkreœla³, ¿e przekazuje pogl¹dy Hitlera - okreœla³o wyraŸnie liniê polskiej polityki zagranicznej. W danym momencie sprowadza³a siê ona do - jak Pi³sudski kiedy indziej okreœli³ - siedzenia na dwóch stoikach, czyli utrzymywania jednakowych 10''0 Opis pojedynku: W. Lednicki, 20 lat w wolnej Polsce, Londyn 1973, s. 206-209. Matuszewski spud³owa³. Natomiast po strzale Lednickiego zrobi³ kilka kroków i upad³ twarz¹ na ziemiê. Okaza³o siê potem, ¿e zosta³ trafiony w guzik rozporka i upad³ tylko z bólu. ,3. 691 stosunków z oboma s¹siaduj¹cymi z Polsk¹ mocarstwami