... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Miałam wrażenie, że moja energia ucieka z pracy dyplomowej, skupiając się na wszystkich innych sprawach. Dziewiątka stanowi punkt podstawowy dla wszystkich typów gniewnych (Osiem-Dziewięć-Jeden) ulokowanych na szczycie Ennea-gramu i jest punktem biernej agresji, w którym gniew jest uśpiony. 344 Punkt Dziewiąty: Mediator Lokując energię w sprawach drugorzędnych Dziewiątka praktykuje coś w rodzaju reakcji powstrzymywanej. Brakuje jej zawsze energii na poradzenie sobie z konfliktem, który wywołałoby podążanie za włas-nymi pragnieniami. Dziewiątka opisując swoje reakcje na nadmiar energii fizycznej mówi o tym, że: lokuje ją w zainteresowaniach zastępczych; pozbywa się jej przejadając się lub nadużywając czegoś innego; czuje się wy-czerpana i ma ochotę spać, chociaż nie jest zmęczona fizycznie; wreszcie, może spożytkować ją konfrontując się ze swoimi pragnie-niami. Przez pierwszy rok zajmowania się sztukami walki dosłownie zasypia-łem na madę. Cieszyłem się, że idę na trening, dobrze się czułem w czasie rozgrzewki. Gdy dochodziło do padów i rzutów, kipiała we mnie ener-gia. Pamiętam, że kilka razy sprawdzałem w lustrze, ciągnącym się wzdłuż całej sali, jak mi idą przewroty w tył. Miałem rumieńce, czułem się świetnie. Następna rzecz, którą pamiętam to to, że usiedliśmy, by przyjrzeć się trenerowi. Facet siedzący obok musiał mnie szturchnąć, ponieważ gdy tylko usiedliśmy, odpłynąłem i zasnąłem. Myśl o tym, że miałbym działać w realnym świede z taką masą energii przeraża mnie. Przez chwilę jest to podniecające, po czym oblatuje mnie strach i wpadam w swoje stare obsesje, czując niemal ulgę z tego powodu. Bezwład i przygnębienie Tłumienie energii zapewnia stan równowagi. Sił starcza zaledwie na rzeczy zbędne, a zadanie podstawowe spychane jest na koniec dnia. W ten sposób nie ma czasu na przygnębienie, grożące w wypad-ku bezczynności, ale nie ma go także na wzrost oczekiwań ani na ustalanie rzeczywistych priorytetów. Trzymając się znanych form działania Dziewiątka realizuje stały schemat zapobiegający groźbie całkowitego zatrzymania i konieczności ustalania priorytetów dla no-wego kierunku działania. Mam wrażenie, że gdybym się zatrzymał, nigdy już bym nie ruszył z miejsca. Spędziłem prawie dwa lata krążąc miedzy tapczanem, lodów-ką i telewizorem. Przed nikim nie byłem odpowiedzialny. Między jedną a drugą drzemką chodziłem na długie samotne spacery i czułem się całkowicie wolny. Gdy wreszde uświadomiłem sobie, że jestem przy-gnębiony, czułem, że mógłbym umrzeć nie wiedząc co począć ze swoim żydem. Zrobię wszystko, by uniknąć tego stanu braku energii i nadziei. 345 Helen Palmer - Enneagram Prawo bezwładności to jedno z praw fizyki. Głosi ono, że ciało bę-dące w spoczynku ma tendencję do pozostawania w spoczynku, zaś ciało będące w ruchu - do pozostawania w ruchu. Faza spoczynkowa tego prawa odpowiada stanowi „fotelowej" depresji Dziewiątki, która niewiele wtedy mówi i zdaje się zastygać w wygodnym fotelu. Jest rozlazła i nieszczęśliwa. Gdy Dziewiątka zastygnie w ten sposób, wymaga na ogół pomocy z zewnątrz. Może ją zmobilizować nowa znajomość, nowa okazja lub ściśle określony harmonogram działań. Dziewiątce łatwiej się otrząsnąć, jeżeli może dołączyć do cudzego entuzjazmu lub zareagować na czyjeś potrzeby. Zdarza się, że robię coś przez dziesięć lat, choć nie wydaje mi się, żeby wybór był mój. Nigdy nie miałem poczucia, że jest to moja decyzja czy realizacja mojej ambiqi. W ten sposób skończyłem prawo i wszedłem w spółkę, czując, że znalazłem się tam mimochodem, ponieważ po pros-tu nadarzyła się okazja. Gdybym miał przyznać, że podjąłem tę decyzję sam, musiałbym naprawdę zmobilizować siły i stać się adwokatem. Musiałbym więc się zastanowić nad tym, co to znaczy być adwokatem, ponieważ nie utożsamiam się z tym zawodem. Wydaje mi się, że ktoś mnie doprowadził do tego stanowiska, że dostałem się tu tylnymi drzwiami lub dzięki jakiemuś splotowi okoliczności nie zapoczątkowa-nemu przeze mnie. Mógłbym oczywiście opisać rzekomą drogę swego życia, nie mógłbym jednak powiedzieć, że znalazłem się tu, gdzie jestem, na mocy własnej decyzji. Gdy już Dziewiątka zmobilizuje energię i zajmie się czymś, depre-sja mija, choć nadal autentyczne potrzeby mogą pozostać nieuświa-domione. Druga część prawa bezwładności głosi, że ciało będące w ruchu ma tendencję do pozostawania w ruchu. Dziewiątka może wybrać między starym nawykiem wydzielania porcji uwagi, by wy-konać daną czynność mechanicznie, a bacznym koncentrowaniem się na sobie, póki nie ujawni się autentyczna potrzeba. Uśpiony gniew Dziewiątka ujawnia swój gniew w sposób pośredni. Ma bowiem nadzieję, że zapobiegnie to otwartej konfrontacji, która - w jej mnie-maniu - prowadzi albo do odrzucenia albo do konieczności obrony własnego stanowiska. Konieczność dokonywania wyborów jest źródłem tak wielkich przykrości, że Dziewiątka często podejmuje decyzję w sposób nastę- 346 Punkt Dziewiąty: Mediator pujący: pozwala sytuacji pogorszyć się do takiego stopnia, by w koń-cu sama się rozpadła. Dziewiątka wie, czego nie chce, ale nie wie cze-go chce, zawsze więc istnieje możliwość gromadzenia ukrytych pre-tensji póki nie przekroczą punktu krytycznego i nie dojdzie do wielkiego wybuchu. Do wyboru dochodzi często tylko dlatego, że bieżąca sytuacja stała się nie do wytrzymania. Przez długi czas nauczałam w szkole muzycznej. Nauczycieli trakto-wano tam po prostu okropnie. Nigdy nie mogłam się jednak zdobyć na to, by pójść do gabinetu dyrektora i powiedzieć: „Trzeba to zmienić, tak nie może być." Po prostu pozostawiałam sprawy swojemu biegowi, aż doszło do strasznej awantury w obecności ucznia. Wyszłam, • trzaskając drzwiami, po czym napisałam list, w którym walnęłam prosto z mostu wszystkie zarzuty, które gromadziłam w sobie, starając się spojrzeć na sprawy z cudzego punktu widzenia. List wywołał lawinę zdarzeń i miał liczne, nieprzyjemne reperkusje