... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
z bośniackimi terrorystami z „Młodej Bośni”, ile przez swoje teksty–humoreski i felietony, w których otaczający go świat widział w ostrym świetle ironii, sarkastycznej, bezlitosnej w wyrażaniu dezaprobaty dla istniejących urządzeń społecznych, w których zręcznie skrywał w „ezopowej” stylistyce nienawiść do cesarstwa oraz pogardę dla działaczy reprezentujących siły społeczne, które stanowiły jego oparcie i w których podważał wszystkie jego wiązania, co motywowało taką konstrukcję opisywanego świata, aby ukazać jego niedoskonałość oraz zakłamanie, by wzbudzić śmiech i nienawiść. Jaroslav Hašek, człowiek rzeczywiście i ostatecznie wyobcowany, wyrażał w życiu i literaturze pogardę dla mieszczańskich i austriackich norm i więzi społecznych. Wybitny badacz życia i twórczości Jaroslava Haška, Radko Pytlik, twierdzi, iż jako realista i pisarz trzymający się ziemi, nie miał Hašek zrozumienia dla patosu i dramatycznych gestów swych rówieśników literackich (Radko Pytlik: „Jaroslav Hašek a dobry vojak Švejk, Praha 1983, s. 14). On nie tylko pisał o wydziedziczeniu i rozejściu się ze społeczeństwem, ale rzeczywiście zrywał z nim więzy i odchodził na dalekie tułacze szlaki. Wędrował po Czechach i Słowacji. Uciekał na dalekie piesze tułaczki na Węgry oraz na Bałkany. Poznawał surową realność życia, jak Maksym Górki, Jack London, Knut Hamsun i inni w bezpośrednim jego doświadczaniu. Wyrażał w swych wędrówkach niepewność egzystencji, niezgodę na zastany świat, ciekawość życia i nadzieję, iż gdzieś za rzeką lub górą będzie ono inne. Po powrocie oddawał się wielodniowym pijaństwom w Pradze, uczestniczył w wesołych biesiadach i prowokacyjnych happeningach, był duszą wielu wesołych towarzystw, wesoły błazen z odcieniem melancholii w spojrzeniu, „anima pia z diabłem alkoholu we krwi”. I równocześnie bezustannie pisał. Zgryźliwy satyryk, bezwzględny ironista, pamflecista, krytyk operujący chętnie inwektywą, paszkwilant i obrazoburca formował się — jak pisze Radko Pytlik — „w groszowych anarchistycznych pismach „Chudas”, „Komuna”, „Omladina”; tam ostrzył satyryczne widzenie świata, z którym pozostawał w konflikcie i którego nie akceptował. Jaroslav Hašek, pozostając w zgodzie z tradycją czeskiej satyry, atakował i piętnował absolutyzm monarchii, jej dziwaczne i anachroniczne struktury, lojalizm i obskuranctwo mieszczaństwa oraz kościelnej hierarchii, płaskie ideały życiowe cesarsko — królewskiej biurokracji oraz burżuazji. Nieodrodny uczeń Karela Havlićka — Borovskiego nie dawał przeciwnikom szansy; był wobec nich bezwzględny, ale mniej od poprzednika dosłowny. Nie pisał wprost, unikał wyrażania swych poglądów expressis verbis i zawsze stosował poetykę zręcznej aluzji akcentującej ironiczny stosunek do autorytetów i patetycznie formułowanych ideałów obywatelsko–państwowych oraz do obowiązujących konwencji życia towarzyskiego. Sarkastyczna ironia, skrywana pod maską pozorowanej lojalności skłania Haska do częstego wykorzystywania technik parodystycznych. Parodiowane jest życie oficjalne (sąd, szkoła, wojsko, polityka, prasa, uroczystości, życie społeczne itd), a wieloletnia tradycja skrywania własnych poglądów pod ezopową maską czeskiego ludowego głupca czy naiwnego prostaczka pozwalała na stosowanie szerokiej gamy środków skrywających właściwe znaczenie tekstów. Czeski odbiorca od wieków uczył się czytania między wierszami, ironią i dowcipem leczył własne kompleksy wynikające z doświadczenia nieprzychylnego losu (przymusowa katolicyzacja, represywne działania gospodarcze i germanizacyjne, poczucie narodowej niepełnowartościowości w monarchii, w której główną rolę odgrywali Niemcy pogardzający Czechami, bolesne odczucie peryferyjności własnego istnienia w konfrontacji z minionym znaczeniem) oraz ironią i sarkazmem bronił się przed wrogą mu cesarsko — królewską władzą reprezentowaną przez wszechmocną administrację