... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
"Gotowy jest gmach - wołał - wewnątrz którego cały lud może przeżywać swe szczęście". Jednakże najbliższa przyszłość miała wykazać, że optymizm ten nie był uzasadniony i że właśnie w ustawach marcowych kryły się zarodki zarówno późniejszych komplikacji zewnętrznych jak i wewnętrznych. Ustawy marcowe stworzyły niezależny od Wiednia rząd węgierski, ale nie dały temu rządowi dwóch podstawowych atrybutów politycz- nej niezależności, tj. niezależnej polityki zagranicznej i niezależnej armii. W obu tych sprawach rząd Batthyanyego, dążąc do pełnej niepodległości, postępował wielokrotnie tak, jak gdyby uprawnienia te posiadał. Dostarczyło to dworowi i rządowi austriackiemu okazji do oskarżenia Węgrów o separatyzm, tym bardziej że sankcja pragma- tyczna została utrzymana w mocy. Znacznie ważniejsze dla przyszłego rozwoju rewolucji były jednak niedostatki ustaw wynikające z połowiczności reformy chłopskiej i całkowitego przemilczenia palącej kwestii narodowościowej. W obu 227 Lajos Batthyany, premier (litografia Miklósa Barabasa) tych sprawach liberałowie wę- gierscy kierowali się interesem szlachty, tzn. przeprowadzali reformy społeczne tylko w ta- kim stopniu, by nie naruszać interesów szlachty w społeczeń- stwie, a madziarskiej warstwy rządzącej w państwie. Odnośnie do praw narodowych przyznali innym narodowościom jedynie prawo używania własnego języ- ka w życiu prywatnym, co było przecież zwykłą fikcją, i w życiu kościelnym, co było również ograniczone ustawą z 1840 r., o czym była mowa w rozdziale poprzednim. Zasada suprema- cji madziarskiej w państwie, głoszona przez liberałów w o- kresie przedrewolucyjnym, we- szła teraz w skład programu politycznego rządu Batthyanyego i stała się po wydaniu ustaw marco- wych obowiązującym prawem. Obrona całości Korony Węgierskiej by- ła obok obrony niepodległości kraju najbardziej emocjonalnie i bez- kompromisowo traktowaną zasadą polityki rządu. Pod sztandarem tych dwóch zasad, które zresztą rząd węgierski traktował nieroz- dzielnie lub je nawet utożsamiał, jednoczyły się wszystkie patriotyczne elementy kraju, nie wykluczając radykalnej i rewolucyjnej młodzieży peszteńskiej. Zgodnie z założeniami niemadziarskie ruchy narodowe miały się roztopić w nowych instytucjach, w nadanych swobodach obywatelskich i reformach społecznych. Było to wielkie złudzenie polityków węgierskich, złudzenie, które wkrótce miało się przerodzić w gorycz i pesymizm. Przed rządem Batthyanyego, a raczej przed rewolucją węgierską, wyrosły więc trzy wielkie problemy, a zarazem zagroziło mu z trzech stron śmiertelne niebezpieczeństwo: od strony dynastii i połączonej z nią reakcji, od strony chłopów i od strony niemadziarskich na- rodowości. Dwór wiedeński ustąpił, jak widzieliśmy, wobec naporu Węgrów i trudnej sytuacji monarchii, ale było to ustępstwo taktyczne i chwi- lowe. W rzeczywistości oficjalne czynniki wiedeńskie nie mogły po- godzić się z utratą swej pozycji na Węgrzech ani też z rewolucją, która w tym kraju zwyciężyła. Poważnym ciosem dla przyszłości rewolucji węgierskiej był przy- 228 gotowany w Wiedniu, już 15 marca, spisek połączonej reakcji au- striacko-węgiersko-chorwackiej z kamarylą dworską na czele. Wy- nikiem tego spisku była potajemna nominacja (23 marca) reakcyjne- ' go oficera Pogranicza Wojskowego, barona Josipa Jelaćića, na sta- nowisko bana Chorwacji. Celem tej nielegalnej w stosunku do prero- gatyw rządu peszteńskiego akcji było niedopuszczenie do tego, aby rząd węgierski poprzez dokonane reformy społeczne i polityczne zdo- łał pozyskać Chorwację i wzmocnić się o wojska Pogranicza. Z drugiej strony reakcyjny bań, "wierny sługa Habsburgów", miał być ka- talizatorem dla chorwackiego ruchu narodowego i zaufanym stróżem interesów dynastii na tym terenie. W stosunku do rewolucji węgierskiej spełniał on jako dowódca wszystkich sił zbrojnych na terenie Chor- wacji rolę zbrojnego narzędzia reakcji wiedeńskiej. Niedaleka przy- szłość miała wykazać, jak skuteczne było to posunięcie