... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
„Wróćmy do Atlantydy, tej pierwszej ze wszystkich. Znasz już współczynnik Majów, stałą galaktyczną. Wiesz też, że wielkie cykle trwają po około 26 000 lat i że wszystko jest ze sobą sprzężone. To właśnie jest moduł harmoniczny. Jedno kręci się wewnątrz drugiego. Większe kręci się wewnątrz jeszcze większego, a jeszcze większe wewnątrz jeszcze większego i tak w nieskończoność, do której nigdy nie dotrzesz. To jest hologram kosmiczny! W każdym razie następnym, jeszcze większym cyklem jest cykl trwający 104 000 lat. Jest on równy czterem 26000-letnim cyklom. To kawał czasu lub -jak mówią na Międzystacji AA - kawał spinu! Cóż, kiedyś, poza tym 104000-letnim spinem, w innej części Galaktyki, była sobie planeta zwana Atlantydą". Coś w tonie głosu Wujka Joe sprawiło, że słowo „Atlantyda" zabrzmiało poetycko, miękko i kojąco. Poczułem, jak moja pamięć uwalnia wspomnienia o niej, wspomnienia, które leżały gdzieś pogrzebane w zakamarkach mojego mózgu. „Ta planeta", ciągnął Wujek Joe, „była na dość wysokim szczeblu ewolucji. Wszystko szło we właściwym kierunku, a wizja świata była tam jasna i przejrzysta. Jednak pewnego dnia stało się dla nich oczywiste, że nadchodzi katastrofa kosmiczna. Było to coś takiego, co zdarza się po to, żebyśmy mogli się sprawdzić i podjąć nowe wyzwanie. Zawsze tak jest, gdy wszystko wydaje się być idealne. Nagle: łup! Uderzasz o coś głową, a ktoś mówi: Myślałeś, że jesteś już na samej górze? Właśnie coś takiego przytrafiło się Atlantydzie. To nie była wina jej mieszkańców, to był po prostu test. Zanim doszło do tragedii na tej nieszczęsnej planecie, na Wyższych Płaszczyznach zebrała się rada, spośród której oddelegowano 12 przedstawicieli na Atlantydę. Co należało zrobić?... Starszyzna Atlantydy spotkała się z 12 przedstawicielami Rady Wyższych i zaczęli wspólnie obradować. Chodziło przede wszystkim o to, żeby uchronić przed zagładą ewolucyjne osiągnięcia Atlantydy". ,Jakie ewolucyjne osiągnięcia, Wujku Joe?", przerwałem. „Mieszkańcy Atlantydy pracowali bardzo ciężko, żeby zdobyć wiedzę. Opowiem też i o tym. Po prostu słuchaj. Musieli oni opracować plan działań. Nie było to łatwe. Wybrano 144 000 najzdolniejszych Atlantydów, których podzielono na 12 grup. Te grupy znowu podzielono na 12 i tak dalej, aż do uzyskania 12 000 podgrup. Majańska liczba 13 pochodzi stąd, że w środku każdej z 12-osobowych grup był niewidzialny trzynasty - międzywymiarowy, wertykalny łącznik czasowy. Możesz nazywać go duchową sumą dwunastu. Wszystkie grupy stanowiły coś w rodzaju sieci. Następnym etapem było podjęcie decyzji, co zrobić dalej. Zdecydowali, że opuszczą planetę. Ponieważ był to eksperyment, musieli znaleźć planetę w eksperymentalnej strefie Galaktyki". „W strefie eksperymentalnej? Wujku Joe, czy mówisz o Wszechświecie?" „Tak, Jose. Chodzi o strefę eksperymentalną- obszar działań Lucyfera. Planeta, na którą chcieli się udać, była częścią układu gwiezdnego gromady Plejad. Czy wiedziałeś o tym, że wasze Słońce okrąża Plejady raz na 26 000 lat? W ciągu 104 000 okrąża Plejady cztery razy. Jest to rok supersłoneczny". „Hm?" Coraz więcej wspomnień kołatało się w mojej głowie. Dlaczego to wszystko brzmiało tak dziwnie znajomo? „Tak, mój chłopcze, to bardzo ważne. Zobacz, Centralne Słońce dla tej części Galaktyki znajduje się w Plejadach i nazywane jest Alkione. Następną gwiazdą za Alkione jest Maya. Widzisz te punkty?" Widziałem je. Nie miałem co do tego wątpliwości. Światła gwiazd wirowały w mojej głowie. „Należało sprawdzić, czy Atlantyda mogą przybyć do układu siódmej gwiazdy, krążącej wokół Alkione i dlatego skontaktowano się z Panem centralnej gwiazdy, wielkim plejadiańskim czarownikiem, Najstarszym Dnia Layf-Tet-Tzunem. Wiesz, twoim Wielkim Wujkiem". „Moim Wielkim Wujkiem? Jak to możliwe?" „Wiesz, że jestem twoim czterowymiarowym sobowtórem i że razem jesteśmy częścią systemu zwanego Ziemią, krążącego wokół Słońca które Majowie nazywali Ahau Kin. Pamiętaj, że z tego względu wszyscy jesteśmy spokrewnieni. Panowie Dnia nazywają się Ah Kin, a nasza gwiazda Ahau Kin jest spokrewniona z Centralnym Słońcem Alkione. Ahau Kin jest siódmą gwiazdą okrążającą Alkione. Panem naszej gwiazdy jest Ahau Kinich. Oczywiście Ahau Kinich jest blisko spokrewniony z Layf-Tet-Tzunem". , Ale kim są ci: Ahau Kinich i Layf-Tet-Tzun?" „Są pięciowymiarowymi istotami świetlnymi, mój chłopcze. Tak jak ja jestem twoim Wujkiem, tak oni są twoimi Wielkimi Wujkami - ale tak naprawdę tym prawdziwym Wielkimi Wujkiem jest Layf-Tut-Tzun". „Czy to mężczyźni?" „Tak, dlatego, że ty jesteś mężczyzną. Gdybyś był kobietą, oni też byliby kobietami, a tak w ogóle są jednym i drugim, a nawet czymś więcej. Ale wróćmy do opowieści. Layf-Tet-Tzun zastanowił się nad problemem i odpowiedział: »Ci Atlantydzi są rzeczywiście zaawansowani. Przy ich pomocy mógłbym przyspieszyć pracę nad oceną sytuacji na Ziemi. Potrzebuję na przygotowanie się 104 000 lat ziemskich. Gdy miną cztery cykle, 144 000 Atlantydów będzie mogło udać się na Ziemię i mnie zastąpić. Atlantydzi będą mogli pomóc tej planecie, ale jeszcze nie teraz. Będą musieli odczekać co najmniej 78 000 lat, zanim wolno im będzie wymieszać się z ludźmi. Nawet wtedy będą musieli uważać. Strefa, w której znajduje się ta planeta, jest niebezpieczna. Mogą sobie w niej nie poradzić«". Gdy Wujek Joe powtarzał słowa Layf-Tut-Tzuna, widziałem oczami wyobraźni Pana Centralnego Słońca androgenicznego Oświeconego, samotnie przemierzającego -jak się zdawało - od wieczności ogniste komnaty na odległej gwieździe Alkione. „Teraz, gdy Atlantydzi wiedzieli już, gdzie odnajdą swój nowy dom", mówił Wujek Joe, „uformowali sieć świetlną i zanim ich planeta została całkowicie wypalona, wyruszyli na międzywymiarową emigrację. Nie było tylko jednej Atlantydy. Proces przebiegał w trzech fazach, z których każda trwała 26 000 lat. Pierwsza faza skończyła się 78 000 lat temu, druga 52 000, a trzecia 26 000 lat temu według naszej rachuby. Atlantydom przykazano, aby nie mieszali się z innymi ludami, czego też nie robili. Nawet nie chcieliby tego. Wiesz przecież, jak było na Ziemi przed 104 000 laty. Same typy humanoidalne. Wtedy znajdowały się one na etapie walki o ogień. Pierwsze dwie Atlantydy zostały zniszczone w procesie naturalnych, cyklicznych wydarzeń. Jak wiesz, gdy kończy się każdy z 26000-letnich cykli, zawsze zdarza się coś wielkiego. Pewien rodzaj konwulsji żywiołów