... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
Pewne prymitywne formy rytu chrześcijańskiego, wykorzystywane w ceremoniale obejmowania tronu, rozwinęły się na Zachodzie nie- wątpliwie już w VI wieku; niewykluczone, iż w 672 roku w Hiszpanu jeden z władców podczas uroczystości chrześcijańskiej koronacji został namaszczony na króla. Jednakże wydarzenia, jakie nastąpiły w VIII stuleciu, zmieniły sytuację. Począwszy od lat czterdziestych VIII wieku merowińscy królowie Franków sprawowali jedynie nominalną władzę. Utraciwszy latyfundia nie mogli już nagradzać swych zwolenników Historia chrześcijaństwa dobrami ziemskimi. Władza rzeczywista przeszła w ręce majordomów, którzy owo stanowisko sprawowali dziedzicznie. Stojący na czele rodu Pepin zwrócił się do papieża z zapytaniem, czy król, który nie wywią- zuje się skutecznie ze swych obowiązków, jest prawdziwym królem. Papież przytaczając mnóstwo biblijnych cytatów odpowiedział, że król, by panować, musi rządzić. Gdy tylko nadeszła odpowiedź, Pepin i związani z dworem majordoma duchowni przystąpili do działania. Ostatniemu władcy Merowingów i jego synowi ścięto długie królewskie loki, wygolono tonsury, a następnie zamknięto w klasztorze. Pepin został namaszczony na króla w 751 roku przez arcybiskupa Bonifacego, specjalnego wysłannika papieża, dysponującego plenitudo potestatis, a trzy lata później sam papież udał się na północ, by powtórzyć ceremonię. Trudno przesądzić, jaką rolę zainteresowani przypisywali namaszczeniu na króla. Być może Pepin poczuł się zwolniony z przysięgi wierności wobec obalonego monarchy. Pewne jest natomiast to, że zarówno król, jak i papież w pośrednictwie chrześcijańskiego sakramentu widzieli niejako zakończenie magii starej linii królewskiej i przeniesienie jej na nową dynastię. Papież tym samym stał się twórcą królów. Gwałtowna ekspansja terytorialna państwa Franków w drugiej połowie VIII wieku, jak rów- nież rozwój papieskiej teorii, opartej na zmyślonej Donacji Konstantyna, podsunęły myśl, że to właśnie papież może przyjąć na siebie rolę twórcy cesarzy. Niewykluczone, iż słowo "twórca' jest zbyt mocne w tym kontekście. Papież pełnił raczej funkcję osoby udzielającej sakramentów niż czynnika sprawczego. Wraz z upadkiem władzy Bizancjum papie- stwo w Italii za pontyfikatu Pawła I stało się uznanym legatariuszem władzy cesarskiej, którą to pozycję zajmowało aż do roku 1870. Samo papiestwo jednakże padło ofiarą gwałtownych sporów lokalnych. Kiedy w 768 roku zmarł Paweł*, miejscowy książę, Toton z Nepi, zdobył Lateran i wraz z trzema swymi braćmi, z których jednego - Konstantyna obwołano papieżem, przeprowadził zamach stanu. Primicerius Krzysztof, który stawił opór zamachowcom, został oślepiony i okaleczony na dziedzińcu Pałacu Laterańskiego, by po kilku dniach umrzeć z ran. Działając pod przymusem księcia Totona, zastępca szambelana, biskup jerzy z Palestriny, nadał Krzysztofowi, aczkolwiek niechętnie, święcenia kapłańskie. Pośpiesznie obwołano dwóch kolejnych papieży i zamach się załamał, utopiony we krwi i barbarzyństwie. Jednego z braci oślepiono, podobny los spotkał głównego sojusznika zamachowców z kręgów kościelnych; temu na dodatek wyrwano język. Konstantyna wyciągnięto * Papież Paweł I zmarł 28 czerwca 767r. (przyp. red.). Możnou>tadc-y r.N infułach i koronowane obrazy z pałacu, wyłupiono mu oczy, rzucono do stóp Stefana III, jednego z papieży - rywali do władzy, który oznajmił, że wszelkie udzielone przez niego święcenia kapłańskie są nieważne, a następnie wsadzono na damskie siodło, przytroczywszy uprzednio do nóg ciężary, i powieziono do klasztoru. W rezultacie wydano dekret, w myśl którego "nikomu z ludzi świeckich bądź osób innego stanu nie wolno, pod groźbą lclątwy, uczestniczyć z bronią w ręku w wyborach papieża; w elekcji brać udział mogą jedynie szanowani księża oraz przywódcy Kościoła i całego duchowieństwa". Celem, jaki przyświecał autorom dekretu, było uwolnienie papiestwa od zawirowań lokalnej polityki. W rzeczywistości papiestwo, podobnie jak wszelkie organizmy polityczne na Zachodzie, wkraczało już w orbitę wpływów państwa Karolingów. Do Rzymu Karol Wielki przybył po raz pierwszy w roku 774. W cieniu potęgi monarchy papież Hadrian I mógł po raz pierwszy w dziejach papiestwa powołać w mieście stabilne władze. W trakcie trwającego dwadzieścia trzy lata pontyhkatu Hadrianowi udało się zreorganizować dobra papieskie oraz przywrócić sprawowanemu przez siebie urzędowi dostojeństwo i właściwą oprawę. Hadrian zaprzyjaźnił się nie tylko z Alkuinem, głównym doradcą Karola Wielkiego, ale również i z samym królem, tak iż kiedy zmarł w 795 roku, władca "płakał, jak gdyby stracił umiłowanego syna lub brata'