... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

” Ale ponieważ panowie ci nie są mędrcami, więc i niewiele robią sobie z nieśmiertelnych ostrzeżeń poety! Za to cichym, zgodnie z Ewangelią, wieszcz obiecuje panowanie nad światem: ,,O kawał ziemi ludzkie dobija się plemię; zostań cichym, a możesz posiąść całą ziemię.” Ciszę zaś i milczenie zalicza do cnót najwyższych, niebiańskich: „Zaiste, miłe Bogu jest Aniołów pienie: ale daleko milsze człowieka milczenie.” Bardzo się lęka, że my, Polacy, rzadko robimy Bogu tę przyjemność i może dlatego nie tylko nie „posiedliśmy całej ziemi”, ale nawet swojej własnej nie bardzo jesteśmy pewni! Prócz nieuleczalnych gadułów są inne jeszcze typy na świecie: „Dobry i zły zarówno chodzą za bliźnimi, jeden – żeby ich żywił, drugi – by żył nimi.” Te same dwa typy dosięgają niekiedy wyższego stopnia. „Dobry człowiek, jako król, szuka, kogo wieńczyć, zły, podobny do kata – szuka, kogo męczyć.” Zkądże ta powszechna wojna? – zapytuje i odpowiada: „Za co człowiek na bliźnich tak często uderza, jak na dzikie zwierzęta? Bo w sobie ma zwierza.” Odkrywszy to, woła zbolały: „Smutni! chorzy! wy zamiast cieszyć się i leczyć, wolicie wzajem siebie smucić i kaleczyć.” Gdy zaś człowiek już nie może innych dręczyć, wówczas: „Cierpi sam, bo służy sam sobie za kata; sam sobie robi koło i sam się w nie wplata.” Tylko dwa typy ludzkie mogą wyjść cało z powszechnej walki i z powszechnej klęski. „Ten może deptać węże, głaskać lwy i tury, kto wyrwał z siebie żądło, rogi i pazury.” Drugi typ jest bez porównania wyższy: „Chcesz cało przejść pomiędzy światowym rozruchem? Bądź dla zwierząt człowiekiem, a dla ludzi duchem.” Wśród tego piekła, tego dręczenia siebie i pożerania innych wszyscy czujemy potrzebę spokoju, wszyscy tęsknimy do niego: „Pokój jest przyszłym dobrem, przyszłym szczęściem mojem: nie chciałbym Boga, gdyby Bóg nie był pokojem...” Pokój, czy go kiedy znajdzie człowiek, czy go kiedy dosięgnie ludzkość?... Na to poeta odpowiada: „Trzymaj ten sznur, choć fala nad głową szaleje; wybrnąłby szatan, gdyby mógł chwycić nadzieję!...” Piękna to rzecz nadzieja, ale kiedyż się ona spełni?... Sama nigdy się nie spełni – mówi poeta. Wprawdzie: „Do raju drzwi otwarte: ale rzadki zdoła przebić się przez ogniste miecze Powołanie chybione, Skąd męka (u Mickiewicza, nie „Cierpi sam”, tylko: „Cierpi człowiek”), Warunek bezpieczeństwa, Warunek nietykalności, Pax Domini, Nadzieja, Do raju przebojem, Królestwo boże gwałt cierpi, Pomagać Bogu (zamiast: „Lecz bez naszej pomocy” powinno być: „A bez naszej pomocy...”), Mędrcy (z rkps: właściwe brzmienie drugiego wiersza: „Pomyśl wprzódy, czyli chcesz i czy umiesz zrobić...”), Z Baadera (z rkps: trzeci wiersz powinien brzmieć: „Jeżeli wielu głupców już je rozpoczęło”), Zgodność, Ja (zamiast: „by jego słyszano” – winno być: „żeby go słyszano”) i Sfera owoców. 148 Archanioła...” „Niebo samo nie spadnie, trzeba je osiągnąć: i Pan Bóg sam nie zstąpi, potrzeba Go ściągnąć.” Potrzeba?... A od czegóż jest łaska boża?... modlitwa?... wszechmoc boska? Niestety! „Bóg sam może świat zniszczyć i drugi wystawić, lecz bez naszej pomocy nie może nas zbawić,” ani w religijnym, ani w politycznym znaczeniu: Musimy zbawiać się sami przez pracę, przez tę pracę, której tak nie lubimy!... Porządna praca wymaga wiele warunków. „Jeśli masz się do dzieła ważnego sposobić, pomyśl, czy je chcesz najpierw i czy umiesz zrobić...” Złote słowa!.. Ileż to bowiem razy bierzemy się do czynów nie dlatego, że ich pragniemy sami, lecz że nas inni zachęcają?... A już trudno nawet policzyć, jak często zabieramy się do pracy bez umiejętności!... Nawet gdy człowiek chce i potrafi, jeszcze musi się zastanowić: „Jeśli dzieło wymaga namyślań się długich, jeśli go nie dokończysz bez pomocy drugich, jeśli się wielu głupców już do niego wzięło, chcesz mieć czyste sumienie? porzuć takie dzieło.” Mickiewicz nie potępia działań zbiorowych, ale ostrzega przed wspólnictwem z głupimi i dodaje uwagę: „Dobry mistrz w takim tylko chórze śpiewać lubi, gdzie czuje, że głos własny w harmonii gubi.” Na nieszczęście, mistrzów jest niewielu, a jeszcze mniej harmonijnych chórów; bardzo zaś często: „Muzyk zmiesza orkiestrę najlepiej dobraną, jeśli grając stara się, by jego słyszano.” Następująca uwaga dotyczy rezultatu naszych usiłowań. Rezultat, skutek czynów, jakimkolwiek jest, nie spada z nieba gotowy, nie wyskakuje jak Minerwa z głowy Jowisza, ale rodzi się powoli, wykształca stopniowo: wznosi się w górę niby po szczeblach: „Musi drzewo, ażeby rozkwitać i rodzić, po liściach, jak po szczeblach, na powietrze wchodzić; chociaż soki pożywne z łona ziemi bierze, owocu dać nie może, tylko w wyższej sferze.” Streśćmy, co powiedziało się o aforyzmach Mickiewicza, dotyczących mądrości życiowej. Na tym świecie nic nie przychodzi darmo: nawet Boga musimy zdobywać. Mowa nie jest czynem, gadulstwo jest szkodliwą wadą, a milczenie jedną z największych cnót. Życie, przepełnione ludźmi złymi, jest bardzo często dręczeniem siebie i innych; mimo to spokój jest wszechludzkim pożądaniem, a nadzieja – tym sznurem, który nie pozwala nam utonąć w powodzi klęsk. Jedynym sposobem wyjścia z niedoli, sposobem zdobycia raju – jest praca, ale taka, którą podejmujemy chętnie, którą znamy i obmyślamy, którą wreszcie wykonywamy w harmonii z innymi. Praca jednak wymaga cierpliwości, rezultaty jej bowiem okazują się nie od razu, lecz dojrzewają stopniowo. O bodajbyśmy zrozumieli ten pośmiertny głos wieszcza. 149 ODA DO MŁODOŚCI Od pierwszej chwili rosyjsko-japońskiego zatargu nie wątpiłem (a mam na to świadków), że Rosja wojnę przegrać musi