... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

Chwała Szatanowi!». Na to, aby Żyd, mason mógł wyczyniać takie rzeczy, musiał liczyć na istnienie w swoim otoczeniu ludzi, którzy byli skłonni tolerować te nikczemności" (Margiotta A. L., 250). Ponadto, zgodnie z planami tyle razy przedstawianymi przez masonerię, spowodowała ona ograbienie papieża, przeprowadzono wywłaszczenie dóbr kościelnych, wprowadzono świeckie nauczanie, starano się usankcjonować rozwody, itd. 52. W Belgii, Niemczech i Austrii O działaniu masonerii przeciw Kościołowi belgijskiemu znajduję dowody na każdej stronie pracy L. Mallie "Masoneria Belgijska". Program antychrześcijański jest ten sam wszędzie, gdzie istnieje masoneria, lecz wydaje się, że w Belgii więcej zadbano, aby go realizować, chociaż jeszcze nie zdołano opanować władzy, przynajmniej w sposób definitywny. Już w 1854 r., na przyjęciu, które się odbywało z okazji przejścia lóż pod obediencję Wielkiego Wschodu brat Bourland, wielki mówca loży po- wiedział między innymi: "Mówię, że mamy prawo i obowiązek zajmować się sprawami religijnymi zakonów, atakować je frontalnie, rozrywać je, i trzeba, aby cały kraj zrobił z nimi porządek, choćby nawet trzeba było użyć siły, aby wyleczyć się z tego trądu" (F. M. B., 68). W 1864 r., w czasie święta najdłuższej nocy zimowej brat .'. Van-Hum-beeck, który został wielkim mistrzem w 1869 r. powiedział w swojej przedmowie: "Jeśli jest jakiś trup na świecie, przeszkadza on na drodze postępu: ten trup z przeszłości, aby go nazwać jasno jego własnym imieniem, to katolicyzm... Dzisiaj przyjrzeliśmy się dokładnie temu trupowi. I wprawdzie nie wrzuciliśmy go do grobu, ale przynajmniej zrobiliśmy w tym kierunku pewne kroki" (Id., 77). W 1875 r. brat Optat Scailquin w czasie toastu z okazji mianowania nowego wielkiego mistrza "zagrzmiał" znów przeciw zakonom "Trzeci i doskonały płomieniu (formuła toastu masońskiego)! Do walki nie kończącej się i bezpardonowej przeciwko tym źródłom ignorancji i otumanienia, które rozciągają się jak trąd po całej powierzchni kraju, do walki z zakonami (!)". M. Sluys, delegat belgijski na Kongres Masoński w Paryżu w 1900 r. powiedział na jednej z sesji Kongresu: "Trzeba, aby w Belgii, podobnie jak we Francji zdawano sobie dobrze sprawę z tego, że największym wrogiem ludu jest klerykalizm i jeśli się go nie zniszczy u źródła, będzie niemożliwe rozwiązanie kwestii społecznej. Trzeba więc go zwalczać zawsze, nieustannie, wszędzie" (F. B., 93). W 1879 r. ogłoszono prawo nauczania świeckiego, o które walczyła masoneria, i które uważano za pierwszy etap. Dla uchwalenia tego prawa, jak powiedział brat Lynen, masoneria uczyniła ogromny wysiłek, aby zgromadzić w jednym szeregu wszystkie siły liberalizmu belgijskiego. Większość narodu belgijskiego nazwała to prawo "nieszczęśliwym prawem". Aby zrealizować konfiskatę dóbr kościelnych, loże uzgodniły przeprowadzenie sondażu na ten temat według formularza rozesłanego w 1902 r. W 1905 r. "Le Courrier de Bruxelles", który ujawnił ten sondaż, podał szczegóły jego wykonania i ostrzegł zakony, aby się miały na baczności przed pewnymi przyjaciółmi, którzy bardzo się nimi interesują. Jeśli dotychczas nie wyrządzili masoni poważnych szkód Kościołowi w Belgii, to zawdzięczamy to heroicznym wysiłkom belgijskich katolików w obronie swojej religii. W Niemczech i Austrii działania antykatolickie masonerii nie mogą być tajemnicą dla czytelnika, który już coś wie o działalności Weishaupta, o spowiedziach hrabiego Haugwitza, o stosunkach masonerii niemieckiej z Młodą Europą Mazziniego, itd. Eckert w swojej pracy tylekroć cytowanej oświadcza, że gdy Izraelici weszli do lóż niemieckich, masoneria wzmocniła się znacznie w połowie przeszłego wieku i wówczas rozpoczęła w Halle otwarty atak na dogmaty pozytywne religii. Atak ten rozciągnął się następnie na inne miasta. Kierujący nauczaniem i religią podzielili się wkrótce na dwa obozy: liberałów i ortodoksów