... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.
Wreszcie osłabieni ranami zaczęli wycofywać się i uciekać ku wzgórzu znajdującemu się w odległości około tysiąca kroków. Gdy oni je zajęli, a nasi na nich napierali, wówczas Bo-jowie i Tulingowie, którzy w liczbie około piętnastu tysięcy zamykali nieprzyjacielską kolumnę i stanowili osłonę tylnych jej oddziałów65, uderzywszy w marszu na naszych od prawej strony okrążyli ich; spostrzegłszy to Hel-wetowie, którzy wycofali się na wzgórze, zaczęli atakować i walczyć od nowa. Rzymianie po dokonaniu zwrotu uderzyli na dwa fronty: pierwszy i drugi szereg, by stawiać czoła dopiero co pokonanym i odpartym (Helwetom), trzeci, by powstrzymywać nacierających (Bojów i Tulingów). 26. W ten sposób długo i zawzięcie toczyła się bitwa na dwa fronty. Kiedy nieprzyjaciele nie mogli już dłużej wytrzymać naszego naporu, jedni wycofali się jak poprzednio na wzgórze, drudzy zaś odstąpili ku bagażom i wozom. Rzeczywiście podczas całej tej bitwy, choć walczono od 63 W tym wypadku to także znajdujące się ma tyłach kolumny marszowej kobiety, dzdeći ł starcy- helweckich wychodźców. 28 GAJUSZ JULIUSZ CEZAR siódmej66 godziny do wieczora, nikomu nie udało się zobaczyć pierzchającego nieprzyjaciela. Do późnej nocy przeciągnęła się bitwa przy taborach, ponieważ nieprzyjaciele obstawili się wozami jak wałem i z ich wysokości obrzucali naszych pociskami, gdy zbliżali się, a niektórzy z nich spomiędzy wozów i kół od spodu ciskając włócznie i oszczepy zadawali naszym rany. Po długim boju nasi zawładnęli taborami i obozem. Wzięto wtedy do niewoli córkę Orge-toryksa i jednego z jego synów. Z bitwy tej wyszło cało około stu trzydziestu tysięcy ludzi i przez całą noc bez przerwy byli oni w drodze; czwartego dnia, nie przerwanego ani na chwilę nawet podczas nocy marszu, dotarli oni do kraju Lingonów, podczas gdy nasi, częściowo ze względu na rannych żołnierzy, częściowo dla pogrzebania zabitych, na trzy dni musieli się zatrzymać i nie mogli ich ścigać. Cezar wysłał do Lingonów pismo i gońców, by nie udzielali Helwetom pomocy w żywności, ani też w niczym innym: jeśliby oni jej udzielili, to będzie ich traktować na równi z Helwetami. Sam, po upływie trzech dni z wszystkimi swoimi siłami ruszył w pościg za nimi. 27. Helwetowie, zniewoleni brakiem wszystkiego, wyprawili posłów do Cezara w sprawie poddania się. Spotkali się oni z nim po drodze, padli mu do nóg i płacząc67 pokornie błagali go o pokój. Cezar kazał im oczekiwać swego nadejścia w miejscu, gdzie się wtedy znajdowali; usłuchali go. Gdy tam przybył, zażądał wydania mu zakładników, broni i zbiegłych do nich niewolników. Podczas gdy 66 (Ponieważ Rzymianie zaczynaM liczenie gadzin od wschodu słońca, chodzi tu o mniej więcej gadzinę trzynastą według naszego sposobu doliczania czasu. 67 Pisząc o łzach wojowników czy .naczelników plemiennych u Gallów Cezar nie miał bynajmniej zamiaru ich ośmieszyć czy poniżyć, gdyż w owych czasach zarówno u Greków, jak i u Rzymian łzy u mężczyzn nie były czymś poniżającym. WOJNA GALIJSKA, KS. I 29 to wszystko wyszukiwali i dostawiali, nastała noc i wów-czs około sześciu tysięcy ludzi z okręgu zwanego Werbi-geńskim, czy to pod wpływem strachu, by po wydaniu broni nie zostali pozabijani, czy to powodowani nadzieją ocalenia się, ponieważ przypuszczali, że przy tak wielkiej liczbie poddających się ucieczka ich może być zatajona, albo w ogóle nie dostrzeżona, z zapadnięciem nocy wymknęło się z obozu helweckiego i podążyło w kierunku Renu i germańskich ziem. 28. Gdy Cezar dowiedział się o tym, rozkazał, by ci, przez których ziemie oni przechodzili, jeżeli pragną znaleźć przed nim usprawiedliwienie, ich odszukali i do niego odstawili; odstawionych potraktował jak wrogów; od wszystkich innych, po przekazaniu mu zakładników, broni i zbiegów, przyjął kapitulację. Helwetom, Tulingom i La-tobrygom kazał powrócić do swoich dziedzin, z których wywędrowali; ponieważ po zniszczeniu wszystkich plonów nie mieli w ojczyźnie niczego, czym by mogli zaspokoić głód, Cezar polecił Allobrogom, aby dostarczyli im zapasu zboża; im samym kazał odbudować miasta i wsie, które spalili. Postąpił tak przede wszystkim z tego względu, że nie chciał, by obszary, które Helwetowie opuścili, stały pustką i żeby ze względu na urodzajne ziemie siedzący za Renem Germanowie przeszli ze swoich dziedzin do kraju Helwetów i stali się sąsiadami galijskiej Prowincji i Allobrogów. Na prośbę Eduów zezwolił Bojom, znanym ze swej niezwykłej dzielności, aby osiedlili się w ich kraju; przydzielili oni im ziemię, a później przyznali te same prawa i przywileje, z jakich sami korzystali. 29. W obozie Helwetów znaleziono spisy sporządzone w alfabecie greckim i dostarczono je Cezarowi. Spisy te zawierały imienne wykazy tych, którzy opuścili ojczyznę i byli zdolni do noszenia broni, i osobno wykazy dzieci, starców i kobiet. Wszystkich ich było ogółem: 30 GAJUSZ JULIUSZ CEZAR Helwetów ...... 263000 Tulingów ...... 36000 Bojów ........ 14000 Latobrygów ..... 23000 Rauraków ...... 32000 Wszystkich razem . 368000 Spośród nich zdolnych do noszenia broni było około 92000. Na podstawie zaś dokonanego na rozkaz Cezara obliczenia liczba powracających do ojczyzny wynosiła 110000 osób. 30. Po zakończeniu wojny z Helwetami przybyli do Cezara z gratulacjami naczelnicy plemienni jako posłowie całej niemal Galii