... masz przeżywać życie, a nie je opisywać.

- Wszechświat można porównać do wielkiego królika, którego wyciągnięto z olbrzymiego cylindra. Filozofowie próbują wspinać się po jednym z cienkich włosów króliczego futra, by zajrzeć w oczy Wielkiemu Czarodziejowi. Pytanie, czy kiedykolwiek im się to uda. Ale jeśli filozofowie będą kolejno stawać sobie na ramiona, zbliżając się coraz bardziej do powierzchni króliczego futra, wtedy, osobiście uważam, że pewnego dnia im się to uda. PS W Biblii czytamy o czymś, co mogło być jednym z cienkich włosków w futrze królika. Ten włosek nazywał się wieża Babel i został zrównany z ziemią, ponieważ Czarodziejowi nie podobało się, że nędzne ludzkie robaki zaczęły wspinać się na powierzchnię futra królika, którego dopiero co stworzył”. Zabrała się za następne pytanie: Wskaż kilka czynników, mających wpływ na kształtowanie światopoglądu człowieka. Oczywiście ogromnie ważnymi czynnikami są wychowanie i środowisko. Ludzie, którzy żyli w czasach Platona, mieli inny światopogląd niż wielu ludzi dzisiaj, po prostu dlatego, że żyli w innych czasach i w innym środowisku. Poza tym spore znaczenie mają również doświadczenia, jakie człowiek zdobył. Przy kształtowaniu światopoglądu ważny jest również ludzki rozum. A rozum nie zależy od środowiska, jest wspólny dla wszystkich ludzi. Środowisko i stosunki społeczne można przyrównać do sytuacji w jaskini Platona. Dzięki rozumowi niektórzy zaczynają wypełzać z mroków jaskini. Taka wędrówka jednak wymaga sporej dawki osobistej odwagi. Sokrates jest przykładem osoby, która zdołała oderwać się od powszechnych w jego czasach poglądów właśnie dzięki rozumowi. Na koniec napisała: „W dzisiejszych czasach ludzie z wielu różnych krajów i kultur coraz częściej kontaktują się ze sobą. W tym samym domu mogą mieszkać chrześcijanie, muzułmanie i buddyści. Tolerancja dla wiary innych ludzi jest ważniejsza niż pytanie, dlaczego nie wszyscy wierzą w to samo”. Tak, tak, Zofia uznała, że nieźle sobie radzi na podstawie tego, czego dowiedziała się od nauczyciela filozofii. Potrafiła też wykorzystać porcję wrodzonego rozumu plus to, co zasłyszała i o czym czytała przy innych okazjach. Zabrała się za kolejne pytanie: Co to jest sumienie? Czy twoim zdaniem wszyscy ludzie mają takie samo sumienie? Wiele mówili o tym w klasie. Zofia zaczęła pisać: „Sumienie to zdolność człowieka do odróżniania dobra od zła. Osobiście uważam, że tę zdolność posiadają wszyscy ludzie, a to znaczy, że sumienie jest cechą wrodzoną. Sokrates powiedziałby to samo. To jednak, co dokładnie mówi sumienie, może się bardzo różnić w zależności od człowieka. Pytanie, czy to nie sofiści wpadli w tej kwestii na właściwy trop. Uważali, że o tym, co jest dobre, a co złe, decyduje przede wszystkim środowisko, w jakim dany człowiek wyrasta. Sokrates natomiast uważał, że sumienie wszystkich ludzi jest identyczne. Być może rację miały obie strony. Choć pewnie nie wszyscy mają wyrzuty sumienia pokazując się nago, to w każdym razie większość ludzi odczuwa wyrzuty sumienia postępując źle wobec drugiego człowieka. Przy okazji należy podkreślić, że mieć sumienie to wcale nie to samo, co postępować zgodnie z nim. W niektórych sytuacjach można odnieść wrażenie, że ludzie zachowują się, jakby byli całkiem pozbawieni sumienia, ale moim zdaniem oni także posiadają jakąś formę sumienia, chociaż pewnie jest ono dobrze ukryte. Czasami może się też wydawać, że niektórzy ludzie nie mają ani odrobiny rozumu, a to tylko dlatego, że się nim nie posługują. PS Zarówno rozum, jak i sumienie można przyrównać do mięśnia. Kiedy jakiegoś mięśnia przestaje się używać, staje się on coraz słabszy”. Pozostawało jeszcze tylko jedno pytanie: Co to jest hierarchia wartości? O tym także wiele rozmawiali w ostatnim czasie. Wartością jest na przykład możliwość szybkiego przemieszczania się z miejsca na miejsce samochodem. Ale ponieważ ruch samochodowy prowadzi do wymierania lasów i zanieczyszczenia przyrody, człowiek staje w obliczu wyboru wartości. Zofia po gruntownym przemyśleniu uznała, że zdrowe lasy i czysta przyroda są cenniejsze od szybkiego dojazdu do pracy. Wymieniła jeszcze kilka podobnych przykładów. Zakończyła następująco: „Osobiście jestem zdania, że filozofia jest ważniejszym przedmiotem niż gramatyka angielska, uważam więc, że rozsądną zmianą w hierarchii wartości byłoby wprowadzenie filozofii do rozkładu lekcji, a zmniejszenie liczby godzin angielskiego”. Na ostatniej przerwie nauczyciel religii odwołał Zofię na bok. - Przeczytałem już twoją klasówkę - powiedział. - Leżała prawie na samym wierzchu. - Mam nadzieję, że dała panu trochę do myślenia. - Właśnie o tym chciałem z tobą porozmawiać. Twoje odpowiedzi były pod różnymi względami bardzo dojrzałe. Zaskakująco dojrzałe, Zosiu. I samodzielne. Ale czy przygotowałaś się do klasówki? Zofia próbowała się wykręcać: - Mówił pan, że ceni sobie osobiste opinie. - No, tak... ale są pewne granice! Zofia popatrzyła nauczycielowi prosto w oczy. Uznała, że może sobie na to pozwolić po tym, co przeżyła podczas ostatnich dni. - Zaczęłam studiować filozofię - powiedziała. - To daje dobre podstawy do formułowania samodzielnych opinii